moze ktoś zna program najlepiej po polskiemu który naprawi Bad sectory?Będę dzwięczny
0
Naprawa HDD
Rozpoczęte przez
Witek5
, 05 mar 2007, 17:44
2 odpowiedzi na ten temat
#1 OFFLINE
#2 OFFLINE
Napisany 05 marca 2007 - 17:54
Mozesz spróbowac takim programkiem.
HDD Regenerator 1.42
A tu masz linka do pobrania programu. Tylko nie wiem czy jest tez po polsku.
http://www.programs....likowe,1,1.html
HDD Regenerator 1.42
A tu masz linka do pobrania programu. Tylko nie wiem czy jest tez po polsku.
http://www.programs....likowe,1,1.html
#3 OFFLINE
Napisany 06 marca 2007 - 11:52
Naprawić raczej nie dasz rady (program oznaczy sektory jako uszkodzone co uniemożliwi probe zapisu w tym miejscu dysku dzieki czemu nie stracisz danych). W zasadzie jedyną w miarę skuteczną metodą jest zrobienie formatu niskiego poziomu (low level format) da sie to wykonać albo programem albo na niektórych płytach głównych z poziomu BIOSu. (ale musisz wziąć pod uwagę że najprawdopodobnie uszkodzone sektory powrócą) UWAGA!! po takim formacie w żaden sposób nie odzyskasz danych więc najlepiej wczesniej zgrać wszystko na inny dysk lub płyty.
Jest jeszcze jeden patent który możesz zrobić żeby uniknąć powiekszania się uszkodzenia: można powycinać uszkodzone fragmenty (ma to sens tylko wtedy gdy masz skupiska uszkodzonych sektorów, np. na początku, w środku lub pod koniec dysku). Powiedzmy ze masz kilka uszkodzonych sektorów na początku dysku. Kasujesz partycje podstawową i zamiast jednej jak było poprzednio zakładasz dwie: jedną w obrębie której będą się znajdowaly uszkodzone sektory (koniec rozmiaru tej partycji powinien być przynajmniej o 5MB oddalony od ostatniego złego sektora, lepiej zostawić zapas gdyż istnieje duże prawdopodobienstwo że w okolicy uszkodzonego sektora powstana następne) a drugą partycje zakłdasz już tą właściwą (podstawową aktywną). Po założeniu tych dwóch partycji skasuj tą pierwszą (która zawiera uszkodzone sektory) tak żeby zostało wolne miejsce (unallocated space). Jeśli tego nie zrobisz partycja będzie normalnie widziana i będzie możliwy zapis na niej co mija sie z celem.
Operacje można powtarzać do momentu wyłączenia z użytku wszystkich miejsc z uszkodzonymi sektorami (jak ktoś ma cierpliwość).
Swojego czasu zrobiłem test, na jednym dysku zrobiłem tak jak powyżej na drugim nie robilem nic. Przy takim samym obciążeniu zapisem/odczytem po dwóch miesiącach na dysku nie "wyciętym" pojawiło się ok 20 nowych złych sektorów, na dysku pociętym żaden (do tej pory mam ten dysk i używam go jako przenośnego i nadal działa bez nowych złych sektórów a robiłem go jakies półtora roku temu).
Oczywiscie wszystko zalezy od ogólnego stanu dysku ale spróbować warto :mrgreen:
Jest jeszcze jeden patent który możesz zrobić żeby uniknąć powiekszania się uszkodzenia: można powycinać uszkodzone fragmenty (ma to sens tylko wtedy gdy masz skupiska uszkodzonych sektorów, np. na początku, w środku lub pod koniec dysku). Powiedzmy ze masz kilka uszkodzonych sektorów na początku dysku. Kasujesz partycje podstawową i zamiast jednej jak było poprzednio zakładasz dwie: jedną w obrębie której będą się znajdowaly uszkodzone sektory (koniec rozmiaru tej partycji powinien być przynajmniej o 5MB oddalony od ostatniego złego sektora, lepiej zostawić zapas gdyż istnieje duże prawdopodobienstwo że w okolicy uszkodzonego sektora powstana następne) a drugą partycje zakłdasz już tą właściwą (podstawową aktywną). Po założeniu tych dwóch partycji skasuj tą pierwszą (która zawiera uszkodzone sektory) tak żeby zostało wolne miejsce (unallocated space). Jeśli tego nie zrobisz partycja będzie normalnie widziana i będzie możliwy zapis na niej co mija sie z celem.
Operacje można powtarzać do momentu wyłączenia z użytku wszystkich miejsc z uszkodzonymi sektorami (jak ktoś ma cierpliwość).
Swojego czasu zrobiłem test, na jednym dysku zrobiłem tak jak powyżej na drugim nie robilem nic. Przy takim samym obciążeniu zapisem/odczytem po dwóch miesiącach na dysku nie "wyciętym" pojawiło się ok 20 nowych złych sektorów, na dysku pociętym żaden (do tej pory mam ten dysk i używam go jako przenośnego i nadal działa bez nowych złych sektórów a robiłem go jakies półtora roku temu).
Oczywiscie wszystko zalezy od ogólnego stanu dysku ale spróbować warto :mrgreen: