Witam. Wiem że temat się odnosił do palenia benzyny na gazie ale bardzo ładnie jest w nim opisane co i jak żeby gaz dobrze chodził. Moja Omcia 2.0 136KM. gaz założony niedawno ale jakoś nie tak mi chodziła. Gazownik ustawił mnożnik ręcznie przez co mapy były takie sobie i miała za ubogo gazu. Po przestudiowaniu tematu ustawiłem ciśnienie na parowniku 1,2(około) a było niecałe 1. po tym przeprowadziłem auto-kalibrację i przejechałem się by wgrać mapy. Sory za jakość zdjęć ale robione tel.
http://w373.wrzuta.p...yL1jWi/dsc00012mapa w miarę ale mnożnik wskoczył na 1.8. Wziąłem się za dysze wtrysków (czerwone walteki). Otwory w dyszach były około 2 mm. Wiertło 2.1 nie weszło. Rozwierciłem najpierw na około 2,25(tyle miało wiertło wg suwmiarki elektronicznej) później na 2,37. Po tym ustawiłem ponownie ciśnienie na około 1,2 i w drogę. Niestety zapomniałem zrobić zdjęcia ale wyglądało to mniej więcej tak. Linia czerwona.
http://w373.wrzuta.p...IkQKu/dsc000161Mnożnik około 1.3-1.35, czasy wtrysku na gazie trochę dłuższe od benzyny. A teraz moje pytanie, rozwiercić jeszcze do tych 2,5 mm?
Następna kwestia. Brat ma zafire 1.6 101 KM. Gaz już ponad rok, Jeżdzi jako tako ale był problem z podłączeniem się do staga. Wyjął bezpiecznik od gazu, włożył i się podłączyliśmy. zrobiliśmy runde bo nie było map po wyjęciu bezp. Ustawione ręcznie niby w miare ale mnożnik 1.4, ciśnienie gazu około 1.5. I teraz mały myk. Po wjechaniu na parking i zgaszeniu auta, ponowne odpalenie i map nie ma. Świruje mu cały czas wskaźnik od poziomu gazu od początku, coś tam wymienili przy butli, niby ok, ale przez droge do domu 30 km, znowu jajca, pokazuje jak chce. Obstawiamy problem z zasilaniem centralki ale czy na pewno, co sprawdzić? Pozdrawiam