Witam wszystkich, kolejny dzien, kolejny problem(może, nie kolejny, ale się nasilił). Otóż sprawa wygląda następująco-odpalam auto, wszystko ok, pięta achillesowa się zaczyna gdy samochód rusza...nie ma znaczenia czy na nierównosciach, czy na równiutkiej, płaskiej nawierzchni czy nawet na drodze pokrytej szutrem. Auto zaczyna chodzić na boki, od predkosci 1, nie ma znaczenia czy jade szybciej np 40 czy wolniej 20, na luzie i na biegu, tylko na boki, na kierownicy nie czuc bicia tylko jak ją puszcze to chodzi w prawo i w lewo(mniej wiecej 3 mm w kazda strone), to jest szczegolnie wyczuwalne tak do 40 kmh, nie ma podskakiwania autem, tylko w prawo i lewo, napewno przednia część auta, nie mylić z porównaniem płynięcia promem z calais do dover-auto sie nie przechyla. problem mam od miesiaca, na początku było to mało odczuwalne, teraz juz dosc mocno, przy wyzszych predkosciach juz tak nie czuc tego, tzn to wahadełko jakby chodziło słabiej ale za to szybciej i auto troszke wpada w wibracje co jest mało przyjemne...czuc drgania wtedy
Edytowany przez fortrans6x, 11 stycznia 2018 - 19:46.