Rozrząd z pompą wymieniany był jakieś 2/3 miesiące temu więc raczej chyba to coś innego. Dziś sprawdzę obieg pomijając reduktor. Może go jeszcze wypłuczę pod ciśnieniem i dołożę pompę dodatkowego obiegu. Jak nie pomoże to będę musiał zwalić rozrząd i sprawdzić. Na początku myślałem, że może nagrzewnica zamulona ale nie byłoby ogrzewania nawet przy wyższych obrotach.
A powiedzcie mi gdzie znajduje się ten zawór do nagrzewnic i jak się do niego dobrać? No i na jakiej zasadzie on wogóle działa.
Za wszelkie sugestie z góry dzięki.
Witam jestem właśnie po sekcji układu ogrzewania w moim autku. Nadmienię tylko że ogrzewanie pojawiało się powyżej 2500 obrotów i to na dodatek gorące. więc padła diagnoza pompa wody. Co mogę stwierdzić po zdjęciu rozrządu? Pompa wody w idealnym stanie więc padło na zawór trójdrożny. Po rozbiórce zawór sprawny więc wymiana na nowy. Zamuloną nagrzewnicę odrzucam ponieważ przy pewnych obrotach z nawiewów wieje gorące jak upał powietrze. Nie mam więcej pomysłów co więcej mogłoby dławić przepływ. Decyzja jaką podjąłem to dołożenie pompy dodatkowego obiegu. Jutro operacja więc jak coś się poprawi to dam znać. Dawcą pompy będzie WV transporter. W nich jest montowana oryginalnie taka pompa. została mi taka jedna po poprzednim autku i czekała kilka lat na montaż. Jutro dam znać czy to pomogło.
Pozdro
Dołożenie pompki pomogło odrobinę.
Podsumowanie:
1.Wymieniony rozrząd po 40 000 km na starym.
2.Wymieniony zawór trójdrożny na nowy.
3. Dołożona pompa dodatkowego obiegu.
Dalej efekt niezadowalający.
A pomyśleć, że prawda była tak blisko i taka tania. Pierwsze testy pokazują, że wszystko jest OK. Na razie zrobione kilka kilometrów i chyba wszystko wydaję się być w porządku. Jutro będzie pełen raport jak ruszę go od zera. Myślę, że wszystko będzie w porządku.
Jeśli ktoś ma podobne objawy do moich niech rozpocznie od wymiany korka zbiorniczka. Zbyt małe ciśnienie w układzie powoduje właśnie takie objawy choć korek wydawał się sprawny. Koszt korka niewspółmiernie niższy do wymienionych przeze mnie części. Nie licząc robocizny.
Podsumowanie:
Nadgorliwiec płaci dwa razy.