Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Czy wsiadając na rower trzeba wyłączyć mózg?


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
44 odpowiedzi na ten temat

#1 OFFLINE   ks_aramis

ks_aramis
  • 32 postów
  • Dołączył: 10-01-2009
  • Skąd: Warszawa

Napisany 07 września 2009 - 23:59

Nie mogę tego znieść. Siedzi mi to w głowie, więc muszę w końcu gdzieś wypluć. Chyba znalazłem odpowiednie miejsce. Wiem, że obowiązuje zasada ograniczonego zaufania itd, jeżdżę dość rozsądnie, nie szaleję, staram się dostrzec wszystko co się dzieje dookoła mnie i co może mieć negatywny wpływ na spokojny przebieg mojej podróży. Miliony razy trafiałem na "Kochające mamusie", które pchają wózki z dziećmi prosto przed maskę, spotykałem pieszych wybiegających na ulicę, chodzących środkiem ulicy, widziałem motorowerzystów jadących na lewym pasie 40 km/h itp, ale to co mi się ostatnio stało przerosło moje wyobrażenia.

Sytuacja właściwa:
Jadę sobie ostatnio w dzień po moim pięknym mieście. Ulica 3 pasmowa, ja jechałem po prawym pasie (przepisowo - nie zdążyłem się dobrze rozpędzić jeszcze :D) przede mną jedzie kobiecina na rowerku. Wszystko byłoby dobrze, już miałem ją wyprzedzić gdyby nie to, że zbliżyliśmy się właśnie do przejścia dla pieszych. Pani bez żadnego znaku, ostrzeżenia nagle zajechała mi drogę i zamiast jechać po ulicy nagle stała się pieszym i zaczęła przejeżdżać mi po pasach na drugą stronę jezdni. Ona nawet się nie odwróciła, żeby sprawdzić, czy coś za nią jedzie. Po prostu jechała wzdłuż prawej krawędzi jezdni, zrobiła zwrot o 90 stopni i teraz jest pieszym i jedzie na drugą stronę.

Ludzie, jak tak można?! Na szczęście nie był zbyt duży ruch, jakoś wyhamowałem i nic się nikomu nie stało. Dlaczego nikt nie zatrzymuje rowerzystów-idiotów jeśli nie potrafią jeździć nie stwarzając zagrożenia? Jakbym ją załatwił to byłoby, że kierowca pirat zabił kobiecinę na składaku, nikt by nie powiedział, że mu wredna krowa zajechała drogę.

A ostatnio jakiś palant mi się wpie***ył na rondzie jakimś escortem. Gdyby nie to, że szybko zahamowałem to bym gościa z grilla zdrapywał. On też zahamował, zatrąbił na mnie (:confused:) i jeszcze mi pokazuje, że niby miał pierwszeństwo. Co prawda miałem go z prawej, ale do jasnej anielki byłem na rondzie! Może ja nie znam przepisów?

To tak mniej więcej wszystko, co mi mocno na sercu leży. Zróbmy jakąś akcję społeczną "Kierowcy Klusek piją za rozum dla rowerzystów", niech się w końcu nauczą trochę myśleć.

PS. A z takich miłych rzeczy, to dzisiaj widziałem zaje****ą policjantkę z suszarką. Wyglądała jak jakaś modelka. Gdyby same takie były to chyba byśmy mniej narzekali na mandaty...

#2 OFFLINE   DaVePGN

DaVePGN

    Drift King

  • 4 228 postów
  • Dołączył: 17-02-2009
  • Skąd: PGN
  • Województwo: wielkopolskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.0 V6 X30XE

Napisany 08 września 2009 - 00:27

to dzisiaj widziałem zaje****ą policjantkę z suszarką. Wyglądała jak jakaś modelka. Gdyby same takie były to chyba byśmy mniej narzekali na mandaty

Hahah.. byś częściej przekraczał prędkość :smiech:

#3 OFFLINE   Payatz

Payatz

    The Darkness Age Has Come

  • 1 090 postów
  • Dołączył: 26-06-2008
  • Skąd: Jaworzno
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 08 września 2009 - 03:10

A ostatnio jakiś palant mi się wpie***ył na rondzie jakimś escortem. Gdyby nie to, że szybko zahamowałem to bym gościa z grilla zdrapywał. On też zahamował, zatrąbił na mnie (:confused:) i jeszcze mi pokazuje, że niby miał pierwszeństwo. Co prawda miałem go z prawej, ale do jasnej anielki byłem na rondzie! Może ja nie znam przepisów?


Co do babki na jubilacie to no comentatos, natomiast co do ronda, to taką ciekawostkę chciałbym podać, są dwa typy rond w zależności od oznakowania, dowiedziałem się na kursie prawka, lat temu będzie 9. Pozwolę się posłużyć Wikipedią, bo o tej porze wymagać żebym skonstruował jakieś sensowne zdanie, to by była rażąca bezczelność w stosunku do mojej osoby :D

Więc:
Na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym obowiązuje zasada iż, pojazd będący w ruchu na rondzie ustępuje pierwszeństwa pojazdowi na nie wjeżdżającemu (zasada prawej ręki). Jeżeli jednak przed rondem, ponad znakiem C-12 (ruch okrężny) znajduje się znak A-7 (ustąp pierwszeństwa przejazdu) wtedy pierwszeństwo posiada pojazd znajdujący się na rondzie.

Polecam również artykuł: http://www.motofakty...i_co_dalej.html

I teraz jedynie wystarczy sprawdzić oznakowanie na owym rondzie aby mieć pewność, czy palant był palantem, czy też palant nie był palantem.

 


#4 OFFLINE   MarcoFox

MarcoFox

    Zbanowany

  • 268 postów
  • Dołączył: 28-06-2007
  • Skąd: Kórnik / Poznań

Napisany 08 września 2009 - 06:07

bo kuffa rowerzyści powinni OBOWIĄZKOWO zdawać egzamin na kartę rowerową czy coś w tym stylu, tyle się trąbi o tym że są równoprawnymi użytkownikami drogi, tylko że nikt w zaden sposób nie sprawdza czy ktokolwiek z nich zna przepisy ruchu drogowego...

co do ronda to trzeba przestać myśleć o czymś takim jak rondo, to jest po prostu zwykłe skrzyżowanie i pierwszeństwo ma zawsze ten z prawej strony, chyba że znaki mówia inaczej (trójkącik)

#5 OFFLINE   Kesiaczek

Kesiaczek
  • 567 postów
  • Dołączył: 21-10-2008
  • Skąd: Szczytno/Kielce

Napisany 08 września 2009 - 06:43

Kiedyś było cos takiego jak karta rowerowa czy motorowerowa, i jak sie chciało jezdzic po ulicy rowerem czy "motorkiem" o poj. do 50cm3 trzeba było takowa posiadac i uważam że zlikwidowanie tego było ogromnym błedem i powinni do tego wrócic bo własnie dlatego teraz jest jak jest......

#6 OFFLINE   mrogal

mrogal

    ex PREZES SyBy

  • 1 419 postów
  • Dołączył: 31-03-2009
  • Skąd: Pasłęk
  • Województwo: warmińsko-mazurskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie wiem jaki mam silnik

Napisany 08 września 2009 - 07:37

Pani bez żadnego znaku, ostrzeżenia nagle zajechała mi drogę i zamiast jechać po ulicy nagle stała się pieszym i zaczęła przejeżdżać mi po pasach na drugą stronę jezdni. Ona nawet się nie odwróciła, żeby sprawdzić, czy coś za nią jedzie. Po prostu jechała wzdłuż prawej krawędzi jezdni, zrobiła zwrot o 90 stopni i teraz jest pieszym i jedzie na drugą stronę.
.


u mnie w mieścinie mam tak codziennie a w sobotę rano to już standard, autobusy są wycofywane i okoliczna (wiejska) ludność do miasteczka na zakupy rowerami przyjeżdża. Myślę, ze oni nie potrafią się w dużym natężeniu ruchu odnaleźć i zamiast na krzyżówkach mieć wątpliwości korzystają z zebry.....:los:
kiedyś zrobię zdjęcie i zobaczycie jak pani z torbami sobie radzi...:D

#7 OFFLINE   mr_ozi

mr_ozi

    Mr Freeze

  • 73 postów
  • Dołączył: 26-02-2009
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 08 września 2009 - 09:28

Kiedyś było cos takiego jak karta rowerowa czy motorowerowa, i jak sie chciało jezdzic po ulicy rowerem czy "motorkiem" o poj. do 50cm3 trzeba było takowa posiadac i uważam że zlikwidowanie tego było ogromnym błedem i powinni do tego wrócic bo własnie dlatego teraz jest jak jest......


Dokładnie tak. Zlikwidowanie karty rowerowej było błędem! Kiedyś zostałem pouczony przez Milicję (tak, tak), że powinienem jechać po ulicy a nie po chodniku, BO MAM (miałem) KARTĘ ROWEROWĄ! Gdybym jej nie miał - mógłbym chodnikiem... Nie wszystko ze starej epoki było beee...

PS. A patrząc na to co się dzieje na drogach - vide przypadek ks_aramisa z escortem to czasami szkoda że zlikwidowano ORMO... ;)

Pozdr.

#8 OFFLINE   ermi

ermi
  • 377 postów
  • Dołączył: 13-10-2008
  • Skąd: Toruń
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 08 września 2009 - 09:58

Faktycznie czym więcej w mediach trąbią na temat jacy to rowerzyści są bedni tym coraz częściej owi zachowują się jak po amputacji wyobraźni.

Chyba nie mam tygodnia aby jakiś rowerzysta nie sprowokowała mnie do nagłego manewru czy hamowania. Na razie i mi i im się udaje ale jak pokazuje statystyka kiedyś jakiegoś strzelę - pytanie kiedy? No jeden jakiś rok temu przeleciał mi ponad maską w poprzek - zostawiając bolida zaparkowanego pomiędzy koło a nadkole. Na szczęście nic mu się nie stało. Najśmieszniejsze jest to że ..... nie jechałem.

Przypadek 1
jedzie sobie babeczka z górki a ja pod górkę. Nagle ni stąd ni zowąd wymyśla sobie, że skręci w uliczkę po jej lewej- czyli prosto przed maską kluska.....
...Akcja była tak szybka że nie zdążyłem nawet zdjąć nogi z gazu.
Tym razem się jej udało.

Przypadek 2
Droga osiedlowa
jak to na większości osiedli krzaki zasłaniają skrzyżowania, przejścia dla pieszych itp. Trzeba uważać bo to dzieci biegają, mamusie dostarczają adrenaliny "rybionką" wypychając ich wózki na jezdnie itp.
Pech chciał że znów babeczka - tym razem chyba inna a może i nie bo rower był typu holenderskiego czyli takiego samego jak w przypadku nr1, wyłania się właśnie zza krzaków jadąc zawzięcie na przejściu dla pieszych.
Tym razem udało mi się nacisnąć hamulec a jej zmienić kierunek jazdy przemieniając się natychmiast z pieszego w "uczestnika ruchu".

Jedyne co zdążyłem jej odpyskować to to że ma zgrabne nogi i musi o nie dbać po połamane paskudnie się goją.

Ręce opadają.

#9 OFFLINE   ks_aramis

ks_aramis
  • 32 postów
  • Dołączył: 10-01-2009
  • Skąd: Warszawa

Napisany 08 września 2009 - 10:10

Więc:
Na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym obowiązuje zasada iż, pojazd będący w ruchu na rondzie ustępuje pierwszeństwa pojazdowi na nie wjeżdżającemu (zasada prawej ręki). Jeżeli jednak przed rondem, ponad znakiem C-12 (ruch okrężny) znajduje się znak A-7 (ustąp pierwszeństwa przejazdu) wtedy pierwszeństwo posiada pojazd znajdujący się na rondzie.

Polecam również artykuł: http://www.motofakty...i_co_dalej.html

I teraz jedynie wystarczy sprawdzić oznakowanie na owym rondzie aby mieć pewność, czy palant był palantem, czy też palant nie był palantem.


Z tego, co mówiła mi dziewczyna, która właśnie zrobiła prawko takich "skrzyżowań-rond" gdzie obowiązuje zasada prawej ręki jest tylko 6 w całej Polsce. U mnie w mieście ostatnio dużo tego badziewia budują i na każdym przed wjazdem jest ustąp, więc palant był palantem ;)

#10 OFFLINE   Tuptus

Tuptus

    Tomek

  • 1 341 postów
  • Dołączył: 12-08-2008
  • Skąd: Poznań
  • Województwo: wielkopolskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.2 16v Z22XE

Napisany 08 września 2009 - 19:15

Z tego, co mówiła mi dziewczyna, która właśnie zrobiła prawko takich "skrzyżowań-rond" gdzie obowiązuje zasada prawej ręki jest tylko 6 w całej Polsce. U mnie w mieście ostatnio dużo tego badziewia budują i na każdym przed wjazdem jest ustąp, więc palant był palantem ;)


w samej Bydgoszczy jest ich dużo - wiem bo jeździłem.
normalnie po prostu wszyscy się przyzwyczajamy że przed rondem jest trójkąt - i oby nas rutyna nie zgubiła!!

#11 OFFLINE   Jarqz

Jarqz
  • 1 313 postów
  • Dołączył: 16-05-2008
  • Skąd: Konin / Kamienica
  • Województwo: wielkopolskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 08 września 2009 - 19:21

w samej Bydgoszczy jest ich dużo


Jak nad morze jechałem to właśnie w Bydgoszczy na takie trafiłem. Dobrze, że na znaki zwróciłem uwagę...

#12 OFFLINE   czesiek

czesiek

    nagadałem się

  • 3 019 postów
  • Dołączył: 23-08-2007
  • Skąd: Bydgoszcz
  • Województwo: kujawsko-pomorskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 2.5 V6 X25XE

Napisany 09 września 2009 - 09:28

W Bydgoszczy są conajmniej dwa oryginalne ronda.

Pierwsze z nich to rondo - skrzyżowanie przed którym jest z każdej strony znak "skrzyżowanie równorzędne" - plac weysenhoffa. A drugie to rondo bernardyńskie, gdzie obowiązuje reguła prawej ręki przy opuszczaniu tego ronda (nie wyrażam się chyba precyzyjnie, ale chodzi o to, że są 2 pasy ruchu i jesli ten z lewej jedzie prosto, to musi ustąpić temu z prawej skręcającemu w lewo - kierowcy o tym zapominają i są często stłuczki).

#13 OFFLINE   ermi

ermi
  • 377 postów
  • Dołączył: 13-10-2008
  • Skąd: Toruń
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 09 września 2009 - 09:30

i to jest piękno naszego kraju
nakombinują nautrudniają a później pismaki trąbią że drogi są niebezpieczne a policja że kierowcy nieostrożni. Przecież to będzie niedługo trzeba mieć doktorat z prawa o ruchu drogowym aby w coś nieprzydzwonić no i reflex ważki. A niezapominajmy że stażejemy się.
Bardzo podobną sytuację można zauważyć w sytuacji:
2 pasy ruchy jeden z namalowaną strzałką w lewo i drugi ze strzałką na wprost.
światła po prawej i lewej.
W normalnym cywilizowanym kraju - jak się zapala zielone to znaczy że można jechać i skręcając w lewo nie obawiać się o nic i nie trzeba się specjalnie obawiać o stłuczkę - bo ma się "zielone".
A w polandii niekoniecznie.

Też sobie ulżyłem i żółć wylałem.

#14 OFFLINE   Eddek

Eddek

    Superupierdliwiec

  • 110 postów
  • Dołączył: 25-01-2009
  • Skąd: Zielona Góra

Napisany 09 września 2009 - 11:18

A jak juz sie zrobil OT o rondach, to ja dodam, ze ZG to taka mala wioska, ledwo 110k typa, a nie da sie miasta przejechac po przekatnej, zeby nie miec po drodze min 2 mini-rond. Jadac do pracy, w/g licznika 2.6km przejezdzam przze 5 takich. Kolejnych na dodatek. Malo tego, pakuja takie ronda nawet w meijsca gdzie kreca sie przegubowce MKZ, ciagniki siodlowe z naczepami wypakowanymi zlomem, paczkami kurierskimi i co tylko. Najsmieszniejsze jest, ze kazde z tych rond jest oznakowane po naszemu, tj ruch okrezny, "ci na kolku maja racje" i co tylko, ale i tak zawsze znajdzie sie geniusz (w tym od groma i jeszcze jeden L-ek), ktore "skrecajac na rondzie w lewo" (tj 3 zjazdem) wrzucaja przed wjechaniem na rondo lewy kierunek. Rowerzysci tez sa upierdliwi, bo zamiast jechac grzecznie przy krawezniku, to jada zaraz przy lewej krawedzi czyli przy tym pasie byforowym dla dlugasnuch pojazdow. W godzinach szczytu taka szarancza zawsze blokuje te i tak bardzo wygodne rondle.

#15 OFFLINE   egon

egon
  • 5 983 postów
  • Dołączył: 28-07-2006
  • Skąd: Ujście/Piły
  • Województwo: wielkopolskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.2 V6 Y32SE

Napisany 09 września 2009 - 11:25

wracamy do tematu

#16 OFFLINE   ks_aramis

ks_aramis
  • 32 postów
  • Dołączył: 10-01-2009
  • Skąd: Warszawa

Napisany 10 września 2009 - 10:10

Dzisiaj miałem następną sytuację bezmyślności rowerzystów. Jadę sobie drogą krajową nr 12. Wlot do Sieradza-remont calego jednego pasa na moście (jest po jednym pasie w każdym kierunku+wąskie pobocze i barierki). Wszystkie samochody (jadące w obu kierunkach) muszą się zmieścić na jednym pasie i poboczu. Przejechać się da, ale ogólnie jest bardzo wąsko. Po drodze na odcinku chyba 1 km widziałem ze 4 rowerzystów jadących tym poboczem. W jedną stronę sznur samochodów więc nie ma ich jak ominąć. Jedzie taki rowerzysta, za nim wlecze się TIR i nawet nie próbuje go wyprzedzić.

Najlepsze jest to, że obok tej drogi jest park. Prawie pusty, pewnie są jakieś ścieżki rowerowe albo chodniki. Ale oczywiście inteligentni rowerzyści wolą jechać tak, żeby zablokować kilkadziesiąt samochodów. Koszmar jakiś! W TIRach powinni mieć strzelby.

#17 OFFLINE   Eddek

Eddek

    Superupierdliwiec

  • 110 postów
  • Dołączył: 25-01-2009
  • Skąd: Zielona Góra

Napisany 10 września 2009 - 14:55

E tam strzelby, te zderzaki ktore maja w zupelnosci wystarcza... Kola duze, nawet by nie poczul.

#18 OFFLINE   Tweety

Tweety
  • 29 postów
  • Dołączył: 29-04-2007
  • Skąd: Łódź

Napisany 10 września 2009 - 16:29

Najlepsze jest to, że obok tej drogi jest park. Prawie pusty, pewnie są jakieś ścieżki rowerowe albo chodniki. Ale oczywiście inteligentni rowerzyści wolą jechać tak, żeby zablokować kilkadziesiąt samochodów. Koszmar jakiś! W TIRach powinni mieć strzelby.

Powiem Ci tak, też jestem wku... jak rowerzysta jedzie drogą (ulicą) a obok jest ścieżka (dla Łodziaków sytuacja na Rokicińskiej :)) Ale jestem też rowerzystą. Ale wracając do Twojej wypowiedzi. Niestety mylisz się. Tam nie ma parku i ścieżek. Tam są pola i o ile pewnie na jakimś góralu dało by się przejechać o tyle rowerem miejskim było by to już bardzo trudne. Poza tym jest tam Warta i wpław już w ogóle nie udało by się im przejechać. Troszkę wyrozumiałości i myślenia zarówno jeżeli jako kierownice ma się kółko jak i drążek i wszystkim będzie się lepiej i mniej nerwowo jechało.

#19 OFFLINE   ks_aramis

ks_aramis
  • 32 postów
  • Dołączył: 10-01-2009
  • Skąd: Warszawa

Napisany 10 września 2009 - 19:50

Niestety mylisz się. Tam nie ma parku i ścieżek. Tam są pola i o ile pewnie na jakimś góralu dało by się przejechać o tyle rowerem miejskim było by to już bardzo trudne. Poza tym jest tam Warta i wpław już w ogóle nie udało by się im przejechać. Troszkę wyrozumiałości i myślenia zarówno jeżeli jako kierownice ma się kółko jak i drążek i wszystkim będzie się lepiej i mniej nerwowo jechało.


Zwracam honor, ale po części miałem rację. Jest park przez jakiś czas i można jechać tamtędy. Poza tym zrobiliby mniej problemu gdyby wjeżdżali na drogę tylko tam gdzie rzeczywiście nie można przejechać, a nie jechać przez całą długość remontowanego pasa. Dzisiaj jak wracałem tą drogą to przeciskało się pogotowie. Zacząłem się zastanawiać co by było gdyby tam jechali jacyś rowerzyści jeszcze. Nie wiem gdzie te samochody by zjechały, żeby przepuścić karetkę.

#20 OFFLINE   Tweety

Tweety
  • 29 postów
  • Dołączył: 29-04-2007
  • Skąd: Łódź

Napisany 10 września 2009 - 20:33

Zwracam honor, ale po części miałem rację. Jest park przez jakiś czas i można jechać tamtędy. Poza tym zrobiliby mniej problemu gdyby wjeżdżali na drogę tylko tam gdzie rzeczywiście nie można przejechać, a nie jechać przez całą długość remontowanego pasa. Dzisiaj jak wracałem tą drogą to przeciskało się pogotowie. Zacząłem się zastanawiać co by było gdyby tam jechali jacyś rowerzyści jeszcze. Nie wiem gdzie te samochody by zjechały, żeby przepuścić karetkę.

No z tym parkiem to trochę przesadziłeś :) On zaczyna się za mostem i kończy przy więzieniu. Bardziej on idzie w stronę torów kolejowych. Parę drzewek i kilka alejek ale bardziej do spacerów niż jako alternatywa do jechania po drodze. Ale masz rację, mniej by było problemów gdyby jechali tam gdzie faktycznie nie można przejechać niż jechali całą drogę. Bo nie wierzę że trzeba cały czas jechać po jezdni. Ale z drugiej strony są pełnoprawnymi uczestnikami ruchu. Tylko jakby każdy mniej respektował swoje prawa a dalej patrzył niż czubek własnego nosa to wszystkim było by łatwiej. Co do karetki, to tam dwa TIRy i już byłby problem żeby zrobić miejsce dla karetki. Ale niech remontują, bo droga tam już była w opłakanym stanie. Ani Ty ani ja ani pewnie większość osób z forum nie zmieni mentalności niektórych ludzi więc po co się denerwować. Moje koleżanka ma na ścianie takie motto: "Denerwowanie się to robienie krzywdy sobie za głupotę innych". :)