Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

2.5DTI Blaszki kolektora ssącego silnika y25td


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
276 odpowiedzi na ten temat

#41 OFFLINE   SASIK

SASIK

    ** OMEGAlution **

  • 227 postów
  • Dołączył: 28-03-2007
  • Skąd: Pińczów

Napisany 05 października 2009 - 08:25

Kolego omegarules proszę nie odbieraj osobiście tego że cytuję Twoje wypowiedzi. Nie mam absolutnie nic do Ciebie tylko chciał bym się jak najwiecej w tym temacie dowiedzieć stąd moje pytania.

Silnik zawsze będzie zasysał tyle powietrza ile potrzebuje.

A skąd wiemy ile potrzebuje? I czy aby przysłoniecie wlotu powietrza (np. zasłoniecie ręką wlotu) nie spowoduje, że silnik dostanie mniej powietrza? - myślę, że to właśnie robią blaszki.

Nie może być takiej sytuacji, że w silniku masz więcej powietrza niż potrzebujesz do spalenia określonej dawki paliwa

A skąd wiemy, że to ilosc powietrza jest dostosowywana do ilości paliwa? - zawsze myślałem, że jest właśnie na odwrót (oczywiście pomijając jeszcze inne sygnały z innych czujników).

A jeśli - jak twierdzisz - przez to, że nie ma blaszek powietrze będzie swobodniej wpadało do silnika, to efekt taki jest jak najbardziej pożądany i pozytywny.

Nie piszę, że "twierdzę" tylko że "wydaje mi się" - a to jest różnica.
Czy taki efekt jest pożądany na biegu jałowym? - myślę że nie bo po co?

To co napisałeś działa, ale w odwrotnym kierunku - to nie przepływomierz "mówi" komputerowi "zwiększ dawkę paliwa", tylko pedał przyspieszacza wysyła sygnał do komputera, który z kolei odczytując wartości z przepływomierza wie, ile paliwa jest w stanie spalić na maxa - i tyle też podaje.

A co jeśli silnik pracuje na biegu jałowym na wolnych obrotach? Informacja z pedału przyspieszania jest "zero". Skąd wówczas komputer ma wiedzieć ile podać paliwa? Wydaje mi sie, że właśnie z przepływomiera, temperatury powietrza, temperatury płynu chłodzącego etc.

Co do celu stosowania blaszek: Jedno wyrażenie - DOŁADOWANIE STATYCZNIE - resztę google Ci powie.

Nie znalazłem nic na temat doładowania statycznego (szukałem w Googlach). Jeśli masz o tym jakiś artykuł to podrzuć link bo to ciekawe jest.

Więc jeśli komuś wpadła blaszka, narobiła rabanu w silniku i po kapitalce auto muli, jakoś dziwnie jeździ itp to przyczyny trzeba szukać gdzieś indziej niż w blaszkach.

Też bym stawiał na coś innego po awarii spowodowanej blaszkami. Zresztą samo usunięcie blaszek nawet jesli nie było awarii nie powinno chyba zmulić auta i spowodować nadmiernego wzrostu zużycia paliwa.
Przedni napęd tylko dla dziewczynek !!
Sasik

#42 OFFLINE   Tiger1980

Tiger1980
  • 75 postów
  • Dołączył: 14-07-2009
  • Skąd: Gorzów Wlkp

Napisany 05 października 2009 - 11:49

Ilość powietrza wpadającego do silnika mierzy przepływka. Żadnego innego czujnika po drodze nie ma. Czujnik ciśnienia w kolektorze nie mierzy ilości przepływającego powietrza.... Blaszki mają za zadanie dzielić strumień powietrza, a nie decydować o ilości ogółu wpadającego powietrza.
Sam mam również wymontowane blaszku. Łącznie z całym mechanizmen, a dziury mam zatkane dorobionymi blaszkami. Auto zbiera się dobrze, moze poniżej 1500 obr/min nie jest demonem przyśpieszenia, ale to raczej normalne. W normalnym ruchu elastyczność od 1500 obr./min. jest wiecej niz wystarczająca.
Co do spalania... w proporcji 70/30 (miasto/poza miastem) bez żadnego starania 9-9,5 max. Możliwe, ze nawet spadnie jeszcze, bo okazuje się, ze mam padnięty termostat :-x

#43 OFFLINE   omegarules

omegarules
  • 712 postów
  • Dołączył: 07-02-2007
  • Skąd: Aleksandrów Kujawski

Napisany 05 października 2009 - 12:07

Kolego omegarules proszę nie odbieraj osobiście tego że cytuję Twoje wypowiedzi. Nie mam absolutnie nic do Ciebie tylko chciał bym się jak najwiecej w tym temacie dowiedzieć stąd moje pytania.


Mówisz masz :p

A skąd wiemy ile potrzebuje? I czy aby przysłoniecie wlotu powietrza (np. zasłoniecie ręką wlotu) nie spowoduje, że silnik dostanie mniej powietrza? - myślę, że to właśnie robią blaszki.


Silnik wie, ile potrzebuje powietrza, bo to wynika z zasady jego pracy - tak samo moc silnika zależy od ilości paliwa, które uda się spalić w komorze spalania - a to zależy od ilości powietrza, którą uda się silnikowi dostarczyć.
Przysłonięcie wlotu powietrza spowoduje, że silnikowi będzie trudniej zaciągnąć pożądaną ilość powietrza - wytworzy się wyższe podciśnienie żeby wyrównać braki powietrza - w skrajnym przypadku silnik zgaśnie..
Lecz nie to jest celem stosowania blaszek - one tylko ukierunkowują powietrze na odpowiedni tor.

A skąd wiemy, że to ilosc powietrza jest dostosowywana do ilości paliwa? - zawsze myślałem, że jest właśnie na odwrót (oczywiście pomijając jeszcze inne sygnały z innych czujników).


Jak wyżej napisałem - komputer na podstawie czujnika temperatury i przepływomierza wie ile powietrza jest w silniku i na tej podstawie (z map wtrysku paliwa) dobiera dawkę paliwa jaką ma wtrysnąć tak, aby spalanie było możliwe całkowite.

Nie piszę, że "twierdzę" tylko że "wydaje mi się" - a to jest różnica.
Czy taki efekt jest pożądany na biegu jałowym? - myślę że nie bo po co?


Na biegu jałowym jest bez różnicy, bo nie ma obciążenia i ilość powietrza potrzebna do utrzymania prędkości obrotowej silnika jest znikoma - ale jak dasz minimalnie wyższe obroty i dorzucisz obciążenie - to różnica klapki zamknięte/otwarte już jest.

A co jeśli silnik pracuje na biegu jałowym na wolnych obrotach? Informacja z pedału przyspieszania jest "zero". Skąd wówczas komputer ma wiedzieć ile podać paliwa? Wydaje mi sie, że właśnie z przepływomiera, temperatury powietrza, temperatury płynu chłodzącego etc.


Tak, ale jest coś takiego jak minimalna wartość obrotów silnika biegu jałowego oraz mapa wtrysków - na tej podstawie dobierane są ilości paliwa na biegu jałowym - jak wrzucisz 2 bieg i puścisz gaz to auto jedzie i obroty "starają się" nie spaść poniżej tej wartości mimo, że ma komendę "0" z pedała dalej jedzie - prawda?

Nie znalazłem nic na temat doładowania statycznego (szukałem w Googlach). Jeśli masz o tym jakiś artykuł to podrzuć link bo to ciekawe jest.


Nie mam - musisz się bardziej postarać.

#44 OFFLINE   Mac65

Mac65

    Zbanowany

  • 42 postów
  • Dołączył: 15-04-2009
  • Skąd: Częstochowa

Napisany 16 października 2009 - 21:45

Ja myślę że te blaszki są bo mają spełniać swoją rolę więc też przekopałem całe forum na temat blaszek i postanowiłem je zostawić-ale zrobiłem kapitalke w czyszczeniu i zabezpieczeniu (kolektor mialem na stole)warto było.

#45 OFFLINE   fotbrenda

fotbrenda
  • 272 postów
  • Dołączył: 05-11-2006
  • Skąd: LUBIN - LEGNICA
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 23 października 2009 - 11:35

A więc i ja coś dodam.
Kupiłem autko w Niedzielę dodam że Omegę FL 2,5 DTI 2003r.
Dziś jechałem autem i gdy zatrzymałem się na światełkach to trzęsło autkiem.
Po dojechaniu do mechanika i po dodaniu gazu słychać było stuki w silniku.
Diagnoza mechanika była jedna. 3 blaszek brak. Najprawdopodobniej są gdzieś w Silniku.
Proszę więc teraz Was jaki to jest koszt naprawy silnika, czy to się opłaca, co ewentualnie trzeba by było wymienić i czy turbina tak samo do naprawy??
I czy nie lepiej domagać się od sprzedającego zwrotu kasy.

#46 OFFLINE   wicek

wicek
  • 4 076 postów
  • Dołączył: 14-07-2008
  • Skąd: Komorze
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 23 października 2009 - 14:38

Remont tego silnika po padzie blaszek to ok. 8000 zł.

#47 OFFLINE   DamianSz

DamianSz

    Bleblablo wyszło to #373

  • 4 324 postów
  • Dołączył: 10-03-2009
  • Skąd: Kędzierzyn - Koźle
  • Województwo: opolskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 23 października 2009 - 14:57

czy turbina tak samo do naprawy??

jeśli silnik wypluł blachę w wydech to turbo też do naprawy :( a ile autko ma przejechane ?

#48 OFFLINE   radza

radza
  • 238 postów
  • Dołączył: 20-01-2009
  • Skąd: Opole . . . . . . . . Y25DT & C3.0SEJ
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 23 października 2009 - 18:47

jaki to jest koszt naprawy silnika, czy to się opłaca, co ewentualnie trzeba by było wymienić i czy turbina tak samo do naprawy??
I czy nie lepiej domagać się od sprzedającego zwrotu kasy.


No to Ci współczuję....:(
W mojej jak wciągnęło blaszki poprzedniemu właścicielowi w Niemczech to wymieniali cały silnik+ turbo... nie pytaj ile to kosztowało....Ale oni się nie bawią w remont silnika tylko wymieniają cały silnik na nowy.
Koszty naprawy mogą być różne, zależy jakie straty zrobiły te blaszki w silniku, czy trzeba wymieniać tłoki itp. trzeba ściągnąć głowicę żeby się coś więcej dowiedzieć,
i tak jak napisał wicek może Cię to wynieść od 5000zł do nawet 10000zł :(
Używany silnik z możliwością sprawdzenia w aucie można wyrwać za 4-4,5tys, to jest jakaś alternatywa.

#49 OFFLINE   wicek

wicek
  • 4 076 postów
  • Dołączył: 14-07-2008
  • Skąd: Komorze
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 23 października 2009 - 18:51

Używany silnik z możliwością sprawdzenia w aucie można wyrwać za 4-4,5tys, to jest jakaś alternatywa.

Ten silnik wolałbym mieć zrobiony na cacy wszystko za te 8k zł, niż się bawić w używkę. Przy 2.0, czy Vkach rozumiem używka, ale tam to jest o wiele tańsze, a tu jednak koszta kilkakrotnie większe, więc jak się bawić w remont, to na całego.
Z tymi nowszymi dieslami też jest tak, że trzeba wiedzieć jak je robić, tak jak z Vką, jak coś źle zrobisz, to już nie będzie to samo co przed remontem.
Blaszki najlepiej wywalić przy tej okazji.
8 tyś to koszt, jaki Pan Tomasz Dukat z forum poniósł z wymianą jednego tłoka, a tutaj mowa o 3. Do tego nie wiadomo gdzie blaszki powędrowały.
Licz się z dużymi kosztami. W ASO samo zdjęcie głowicy to jest na "dzień dobry" 1600 zł - bez kitu.

#50 OFFLINE   Tiger1980

Tiger1980
  • 75 postów
  • Dołączył: 14-07-2009
  • Skąd: Gorzów Wlkp

Napisany 23 października 2009 - 19:10

wyrazy współczucia kolego.....

Dzisiaj przeglądałem niemieckiegi e-baya i znalazłem pare silników. Niestety tanie nie są. Ceny od 1700 eur w zwyż. Koszt spory. W kilku przypadkach silniki są na gwarancji z udokemntowanym przebiegiem. Jakby nie było z przekładką będzie 8-10 tys. lekko....
Mysle, ze skoro silnik pracuje, to szkody nie koniecznie muszą być tragiczne... turbo dostaniesz za max 1500zł. reszte możesz zobaczyć... ja chyba bym starał się wyremontowac stary silnik.. później możesz jeszcze nakrecić kolejne 200-300 tys. km.

Btw. użytkownicy silników Y25DT powinni nosić koszulki z nadrukiem:
"nie mam blaszek, śpię spokojnie" lub "powiedz blaszkom NIE" ;)

#51 OFFLINE   uszatek

uszatek
  • 266 postów
  • Dołączył: 28-12-2008

Napisany 24 października 2009 - 09:23

Użytkownicy Y25DT powinni nosic koszulki z nadrukiem " mam SPRAWDZONE blaszki " bo siedzą one w kolektorze nie bez powodu.

A uszkodzony silnik ZAWSZE warto oblukac , bo straty nie musza wcale byc powalające.

#52 OFFLINE   fotbrenda

fotbrenda
  • 272 postów
  • Dołączył: 05-11-2006
  • Skąd: LUBIN - LEGNICA
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 24 października 2009 - 14:55

Silnik ma najechane 218 tysi
Co do blaszek to 3 wpadły do silnika i nie wiem czy wypluło do wydechu. Jeszcze głowicy nie ściągałem bo użeram się z poprzednim właścicielem o kasę za naprawę. Bo w końcu jest rękojmia ( chyba)

#53 OFFLINE   ziutek

ziutek
  • 127 postów
  • Dołączył: 11-05-2009
  • Skąd: Choszczno

Napisany 24 października 2009 - 16:13

albo miałeś ogromngo pecha, albo koleś który sprzedał ci samochód wielkie szczęście. Podejrzewan, ze gdyby ten sprzedający jakiś czas temu zajrzałby do kolektora i ocenił stan blaszek to prawdo podobnie cieszył byś się teraz z posiadania Omegi z tym bądź co bądź bardzo fajnym silnikiem. Nie łam sie będzie dobrze;)

#54 OFFLINE   omegarules

omegarules
  • 712 postów
  • Dołączył: 07-02-2007
  • Skąd: Aleksandrów Kujawski

Napisany 24 października 2009 - 17:00

Użytkownicy Y25DT powinni nosic koszulki z nadrukiem " mam SPRAWDZONE blaszki " bo siedzą one w kolektorze nie bez powodu.


tiaa.....

Pamiętam jak zaczynałem z blaszkami.. Pierwsza rozbiórka - blaszki wyczyszczone, sztywne i ok - zostawiłem..

Jednak nie miałem spokoju - z każdym mocniejszym dodaniem gazu zastanawiałem się czy to może było to wciśnięcie, które spowoduje że jednak coś tam się oberwie (od razu prostuję - nie wiem czy to ma jakiś wpływ na trwałość blaszek)

No i pewnego pięknego weekendu, niecałe 10 tys km później kontrola i co? :o

...jedna blaszka już pięknie poluzowana :)

więc.. współczuję koledze nowego nabytku i powodzenia reszcie która jeszcze nie zajrzała, albo kwalifikuje się do noszenia koszulek "mam SPRAWDZONE blaszki" ;)

#55 OFFLINE   fotbrenda

fotbrenda
  • 272 postów
  • Dołączył: 05-11-2006
  • Skąd: LUBIN - LEGNICA
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 24 października 2009 - 18:20

Ale powiedzcie koledzy czy moge teraz czegoś żądać od Sprzedawcy ( pokrycie kosztów za naprawe) . Ja tym autem zrobiłem ledwo 1000 km co daje droge do domu.

#56 OFFLINE   ziutek

ziutek
  • 127 postów
  • Dołączył: 11-05-2009
  • Skąd: Choszczno

Napisany 24 października 2009 - 19:52

Ale powiedzcie koledzy czy moge teraz czegoś żądać od Sprzedawcy ( pokrycie kosztów za naprawe) . Ja tym autem zrobiłem ledwo 1000 km co daje droge do domu.


Wada fizyczna może stanowić podstawę odpowiedzialności sprzedawcy, gdy istniała przed wydaniem rzeczy albo powstała po wydaniu rzeczy, ale z przyczyny tkwiącej już uprzednio w rzeczy.

Uprawnienia kupującego z tytułu rękojmi:

może żądać obniżenia ceny (art. 560 Kodeksu cywilnego); obniżenie ceny powinno odzwierciedlać rzeczywiste obniżenie wartości sprzedanej rzeczy;
może żądać usunięcia wady (art. 561 Kodeksu cywilnego); jeśli sprzedawca jest zarazem producentem kupujący może żądać naprawienia rzeczy;
może żądać wymiany rzeczy na wolną od wad (art. 561 Kodeksu cywilnego); sprzedawca ponosi wszelkie wynikłe z tego tytułu koszty, np. transportu, ubezpieczenia, pakowania itp.;
może odstąpić od umowy, ale tylko w przypadku, gdy wada jest istotna, tzn. nie pozwala na użytkowanie przedmiotu zgodnie z jego przeznaczeniem (art. 561 Kodeksu cywilnego).
Aby kupujący mógł skorzystać z ww. uprawnień musi dokonać tzw. aktów staranności, tj. zbadać dostarczone mu rzeczy, zawiadomić sprzedawcę o wykrytych wadach i zgłosić swoje roszczenia.
:tak:

#57 OFFLINE   fotbrenda

fotbrenda
  • 272 postów
  • Dołączył: 05-11-2006
  • Skąd: LUBIN - LEGNICA
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 24 października 2009 - 19:58

O.K a tak abym zrozumiał??
Czy wada była wcześniej to nie wiem. Wiem że nie dojechałem do mechanika na sprawdzenie auta. W umowie nie ma zapisu że znany mi jest stan pojazdu ani zadne podobne tego typu teksty.
Zrobilem nim dosłownie 1000km i bum. Auto nadal pali ale juz trzęsie silnikiem stąd moje pytanie. Bo wcześniej w postach pisało ze blaszki odrazu się nie urywają tak więc rozumuję ze usterka była juz wcześniej i po przejechaniu urwały się całkiem.
A więc jak to jest??

#58 OFFLINE   Tiger1980

Tiger1980
  • 75 postów
  • Dołączył: 14-07-2009
  • Skąd: Gorzów Wlkp

Napisany 25 października 2009 - 09:35

tiaa.....

Pamiętam jak zaczynałem z blaszkami.. Pierwsza rozbiórka - blaszki wyczyszczone, sztywne i ok - zostawiłem..

Jednak nie miałem spokoju - z każdym mocniejszym dodaniem gazu zastanawiałem się czy to może było to wciśnięcie, które spowoduje że jednak coś tam się oberwie (od razu prostuję - nie wiem czy to ma jakiś wpływ na trwałość blaszek)

No i pewnego pięknego weekendu, niecałe 10 tys km później kontrola i co? :o

...jedna blaszka już pięknie poluzowana :)

więc.. współczuję koledze nowego nabytku i powodzenia reszcie która jeszcze nie zajrzała, albo kwalifikuje się do noszenia koszulek "mam SPRAWDZONE blaszki" ;)


taaaa.....
chyba jednak wolę koszulkę "nie mam blaszek...". Jakoś nie wybrażam sobie, że 3-4 razy do roku ściagać kolektor i sprawdzac, czy wszystko siedzi.... chyba nie o to chodzi.

#59 OFFLINE   robaczek

robaczek
  • 310 postów
  • Dołączył: 05-09-2007
  • Skąd: Bydgoszcz
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.5 DTI 24V Y25DT

Napisany 26 października 2009 - 08:14

na moje to masz pecha, auto chodziło dobrze i takie je kupiłeś, teraz czeka ciebie kosztowna naprawa.... :-(

przykładowo: sprzedaje moje auto, kupiec wracając do domu daje ostro po garach i przegrzewa silnik, i kto ma za to zapłacić?? Sprzedający??
facet też może ci powiedzieć, sorry auto dobrze chodziło, Pan chyba musiał je katować że tak się stało...
Kuba

#60 OFFLINE   fotbrenda

fotbrenda
  • 272 postów
  • Dołączył: 05-11-2006
  • Skąd: LUBIN - LEGNICA
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 26 października 2009 - 09:03

Pewnie masz rację. To jest tym gorszym scenariuszem :(

Ale jak dowiadywałem się w serwisie to te blaszki nie odpadają tak odrazu a mi brakuje 3 co by świadczyło że usterka była już wcześniej a to co się stało jest następstwem tego co było.
Nie wiem jednak jak zabrać się za to. Tak czy inaczej sprawa jest w rękach mechanika i Kancelarii Prawnej.
Dam znać co i jak jak juz będzie po sprawie.

A więc mam już wstępną opinię mechanika i rzeczoznawcy biegłego sądowego:
Mechanik napisał:
Wymieniana przednia szyba na nieoryginalną ( oczym nie zostałem poinformowany przez sprzedającego)
Pojazd miał poluzowane śruby od kolektora ( oczym nie zostałem poinformowany przez sprzedającego)
Brak śrub od oprzyrządowania ( oczym nie zostałem poinformowany przez sprzedającego)
Widoczne ślady ingerencji w silnik zanim trafił do warsztatu ( oczym nie zostałem poinformowany przez sprzedającego)

Ponadto w ogłoszeniu było że auto ma mieć 8 poduszek pow a jest 4
Że ma mieć lampy xenonowe a ma soczewkowe

Co oczywiście pokrywa się to z tym co napisał rzeczoznawca. Więc teraz jestem lepszej myśli.