Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

2.5DTI Blaszki kolektora ssącego silnika y25td


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
276 odpowiedzi na ten temat

#21 OFFLINE   ziutek

ziutek
  • 127 postów
  • Dołączył: 11-05-2009
  • Skąd: Choszczno

Napisany 09 września 2009 - 20:53

Witam wszystkich miłośników Omegi !
Jest to mój pierwszy post na tym forum .
Niedawno nabyłem Omegę B FL kombi z 2002r. z silnikiem 2,5 dti + asb (Y25DT).
Po przeczytaniu wszystkich porad i podpowiedzi na temat blaszek kolektora ssącego,
rozebrałem w/w kolektor i przeprowadziłem operacje pod kryptonimem "blaszki out"
Jak ja się ucieszyłem po rozebraniu kolektora, że wszytkie blaszki były jeszcze na swoim
miejscu :) i nie poleciały sobie gdzieś fiuuuuuuuuuu.....do silnika albo gdzieś indziej.
Po usunięciu blaszek (opcja z pozostającymi ośkami i odłączonym sterowaniem)
autko odpaliło i działa prawidłowo.
Teraz pozostaje powymieniać odmę i oleje. O separatorze to poprzedni właściciel chyba zapomniał ( a tak nawiasem- to co ile wymienia się separator oleju ????)
Dzięki za dokładne instrukcje koledze omegarules-owi i radza
i duuuuuuuuuże piwo .
Mam tylko jedno pytanko i nie wiem czy będzie ono na miejscu.
Czy świece w tym autku odpalają się dopiero przy określonych niskich tmperaturach na zewnątrz ????
Opinie na temat jazdy po zdemontowaniu blaszek -
Śpię spokojnie :) :)


Ja mam w swojej najechane 262.000 i szczerze mówiąc nie mam pojęcia, czy te cholerne blaszki mam, czy nie. Omega śmiga jak należy ale czytając posty kolegów chyba będę zmuszony zajrzeć w kolektor. Mam pytanko taka operacja "blaszki out" to coś skomplikowanego i czasochłonnego? Muszę się wybrać do jakiegoś majstra a może znacie jakiegoś konkretnego mechanika w okolicach Szczecina...pozdrawaim

#22 OFFLINE   radza

radza
  • 238 postów
  • Dołączył: 20-01-2009
  • Skąd: Opole . . . . . . . . Y25DT & C3.0SEJ
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 09 września 2009 - 21:38

Ja mam w swojej najechane 262.000 i szczerze mówiąc nie mam pojęcia, czy te cholerne blaszki mam, czy nie.


Jeżeli sam nie chcesz się w to bawić (czyli demontaż kolektora ssacego) to jedź do mechanika i sprawdź czy w ogóle masz te blaszki, bo jak masz i Ci się jakaś urwie to.... przeczytaj jeszcze raz pierwszy post w tym temacie:D

#23 OFFLINE   Jacktd

Jacktd
  • 39 postów
  • Dołączył: 18-08-2009
  • Skąd: Rawa Mazowiecka

Napisany 10 września 2009 - 07:32

Kolego ziutek.
Jeżeli kiedykolwiek miałeś doczynienia z mechaniką , posiadasz specjalistyczne klucze
( cienkościenne nasadki, przedłużki, torxy, imbusy, klucze dynamometryczne i inne przecinaki i młotki :) ) masz motywację do pracy, nie wliczając pomieszczenia zadaszonego typu garaż z dobrym oświetleniem - możesz zrobić to sam.
A kiedy z w/w zaleceń jest Ci obce, to lepiej niech zrobi ktoś kto na tym się zna. Bo wtedy zamiast coś polepszyć to się spieprzy ( bez urazy).
Jeżeli chodzi o czas, to przy moich umiejętnościach zajeło mi to ok.5h pracy ( przy popołudnowej kawce)

#24 OFFLINE   ziutek

ziutek
  • 127 postów
  • Dołączył: 11-05-2009
  • Skąd: Choszczno

Napisany 10 września 2009 - 10:03

Kolego ziutek.
Jeżeli kiedykolwiek miałeś doczynienia z mechaniką , posiadasz specjalistyczne klucze
( cienkościenne nasadki, przedłużki, torxy, imbusy, klucze dynamometryczne i inne przecinaki i młotki :) ) masz mtywację do pracy, nie wliczając pomieszczenia zadaszonego typu garaż z dobrym oświetleniem - możesz zrobić to sam.
A kiedy z w/w zaleceń jest Ci obce, to lepiej niech zrobi ktoś kto na tym się zna. Bo wtedy zamiast coś polepszyć to się spieprzy ( bez urazy).
Jeżeli chodzi o czas, to przy moich umiejętnościach zajeło mi to ok.5h pracy ( przy popołudnowej kawce)


Raczej nie ufam swoim zdolnościom manualnym i wybiorę drugą opcję, czyli mechanika. Chodziło mi również o fakt, czy moża coś przy usuwaniu przedmiotowych blaszek uszkodzić i pogorszyć sytuację...mam nadzieję, że utalentowany mechanik nie powinien niczego zdupcyć:D koszt tej usługi mam nadzieję też nie będzie jakiś wielki...pozdr ;)

#25 OFFLINE   DamianSz

DamianSz

    Bleblablo wyszło to #373

  • 4 324 postów
  • Dołączył: 10-03-2009
  • Skąd: Kędzierzyn - Koźle
  • Województwo: opolskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 10 września 2009 - 15:02

Powiem tak mi to zajeło około trzech godzin jest troche zabawy bo trzeba podszybie wywalic i wycieraczki znaczy mechanizm, co do blaszek moje po przebiegu 210.000 km były wszystkie ale dwie w stanie takim że mogły by odpaść lada moment, ja je usunołem w taki sposób że poprostu poodkręcałem je od osiek, żałuje że nie pomierzyłem sobie tego kołnierzyka i elementu ktory wczodzi w kolektor bo mam możliwość dorobienia sobie zaślepek ze stali nierdzewnej.

#26 OFFLINE   radza

radza
  • 238 postów
  • Dołączył: 20-01-2009
  • Skąd: Opole . . . . . . . . Y25DT & C3.0SEJ
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 10 września 2009 - 21:27

Raczej nie ufam swoim zdolnościom manualnym i wybiorę drugą opcję, czyli mechanika. Chodziło mi również o fakt, czy moża coś przy usuwaniu przedmiotowych blaszek uszkodzić i pogorszyć sytuację...mam nadzieję, że utalentowany mechanik nie powinien niczego zdupcyć:D koszt tej usługi mam nadzieję też nie będzie jakiś wielki...pozdr ;)



Dobrą opcję wybrałeś:) Dokładnie tak jak pisał Jacktd żeby samemu się za to zabrać potrzeba doświadczenia, narzędzi i miejsca. Jak znajdziesz ogarniętego mechanika to bezproblemowo ci te blaszki usunie.
Powodzenia:)

#27 OFFLINE   bart111

bart111
  • 56 postów
  • Dołączył: 13-04-2008
  • Skąd: FARSO-DANIA

Napisany 20 września 2009 - 11:02

Jakiś czas temu byłem zdecydowany usunąć te blaszki,ale mechanik je zobaczył i są w idealnym stanie,nie było smoły trochę je wyczyścił odpowiednim płynem i zostawił,powodem było to,że dzwonił do jakiegoś serwisu BMW i zapytał o te blaszki,odpowiedz była krótka nie usuwać!to jest oryginał i tak musi zostać,podobno po jakimś czasie wychodzą efekty usunięcia tych blaszek,nie tak od razu.Mojemu mechanikowi nie zależało i mógł je usunąć,nawet słyszał że usuwają te blaszki,ale od mechaników BMW usłyszał lepiej wymienić lub sprawdzić i wyczyścić.Każdy rzecz jasna sam podejmuje decyzję,ja nie usunąłem,ponieważ mam dobrego mechanika i mu wierzę.Pozdrawiam

#28 OFFLINE   wicek

wicek
  • 4 076 postów
  • Dołączył: 14-07-2008
  • Skąd: Komorze
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 20 września 2009 - 11:56

Każdy rzecz jasna sam podejmuje decyzję,ja nie usunąłem,ponieważ mam dobrego mechanika i mu wierzę.Pozdrawiam

Najwyżej będziesz pisał temat "Pomocy, blaszki rozwaliły mi silnik!" ;)
Ale co, wiara w swojego mechanika to podstawa!

PS: Pamiętaj, że w razie czego, to nie on poniesie koszta, a Ty. On tylko na tym zarobi.

#29 OFFLINE   Jacktd

Jacktd
  • 39 postów
  • Dołączył: 18-08-2009
  • Skąd: Rawa Mazowiecka

Napisany 21 września 2009 - 06:19

Kolego bart111
Ja powiem tak .
Decyzja o jakimkolwiek przerobieniu auta należy tylko i wyłącznie do właściciela pojazdu i świadomie bierze się za to odpowiedzialność.
Ja nigdy nie spotkałem się z opinią serwisanta "X" który będzie negował wyroby "X" a tym bardziej wynalazki jakie tam się wprowadza, a z kolei serwisant "Y" będzie psioczył na "X" a złego słowa nie powie na "Y" itd. itd. itd. .
Na różnych forach ( polskich i nie tylko ) są osoby które z mechaniką , automatyką i elektroniką mają duuuuuuuuże doświadczenie i chwała im za poświęcony czas i udostępnienie swoich doświadczeń dla wiekszej rzeszy posiadaczy czterech kółek.
Nie było by porad o zaślepianiu AGR , usunięciu jakiś cholernych blaszek , kombinacjami z filtrami cząsteczek stałych itd., itp.
Nasze auta nie są już nowe i wymagają niejednokrotnie drobnych modyfikacji aby jeszce trochę z nami pobyły :)

A co do mechaników zawodowych --- różnie to bywa .
Miałem kiedyś zaufanego mechanika - do kiedy nie zepsuł mi silnika w moim nissanie . A ja w niego wierzyłem i nie brałem żadnych rachunków, a potem koszty były x 2.
Nikt też nie mówi o zasadności zastosowania pewnych elementów przez danych konstruktorów. Bo i po co :)

#30 OFFLINE   uszatek

uszatek
  • 266 postów
  • Dołączył: 28-12-2008

Napisany 21 września 2009 - 08:22

:piwo::piwo::piwo

I to jest święta prawda. Poszukiwania dobrego mechanika, przyjaznego klientowi, przypomina szukanie świętego graala.


Coby nie było OT, kilka miesięcy temu, na germańskich stronach ( BMW ) był ciekawy post właśnie o blaszkach. Autor rozwiewał własne wątpliwości dot. blaszek tuz po wymianie silnika ( albo remoncie starego ) nie pamiętam dokładnie.

Auto bylo wielokrotnie hamowane z blaszkami i bez. Finał był taki:

Blaszki zostały na swoim miejscu, tylko co pewien czas są sprawdzane.

Moc/moment silnika z blaszkami, sa rozwijane bez porównania harmonijniej, ale ostateczne wartości maja takie same/podobne = różnice niezauważalne.

Czyli w praktyce, autko płynniej się zbiera. Ot i tyle.

#31 OFFLINE   DamianSz

DamianSz

    Bleblablo wyszło to #373

  • 4 324 postów
  • Dołączył: 10-03-2009
  • Skąd: Kędzierzyn - Koźle
  • Województwo: opolskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 21 września 2009 - 09:06

Moc/moment silnika z blaszkami, są rozwijane bez porównania harmonijniej

to jest oczywiste że po wyciągnięciu blaszek jest zakłócony przepływ powietrza podczas ssania i stąd ten nierówny wzrost momentu i mocy

#32 OFFLINE   kogut

kogut

    240PS 550NM -> STRAIGHT 6

  • 889 postów
  • Dołączył: 19-05-2007
  • Skąd: Wrocław
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 26 września 2009 - 12:43

Mam prośbę do tych, którzy zdecydują się na usunięcie przepustnic z kolektora, bądź kupili drugi kolektor. Jeżeli będziecie chcieli usunąć klapki, to chętnie je przygarnę (potrzebuję 2szt., 4 już udało mi się skompletować), ewentualnie możemy się wymienić korpusami od klapek.

#33 OFFLINE   Tomasz Dukat

Tomasz Dukat
  • 13 postów
  • Dołączył: 02-09-2009
  • Skąd: Murowana Gośina k. Poznania

Napisany 03 października 2009 - 08:41

Witam,
to mój pierwszy post na forum. 3 dni temu odebrałem auto po 1 m-cu pobytu w ASO (Poznań). Objawy na początku mojej historii (przebieg 240tys) były jak u wszystkich; strata mocy + niekiedy nierówna praca silnika po zatrzymaniu się. 1 klapka przeleciała przez silnik uszkadzając elementy 6 cylindra i dewastując turbinę. Koszt całkowity naprawy zamknął się w kwocie 7500zł (załamka). Oczywiście na moją wyraźną prośbę z kolektora wymontowano pozostałe klapki i zamontowano go spowrotem. Jeżdżąc od 3 dni zrobiłem ok 300km i jednoznacznie stwierdzam:
Moc i moment jest pewnie taki sam, jednak płynność przyrostu mocy pozostawia do życzenia. Mam automata i w praktyce wygląda to tak, ze auto od dołu jest jakby zmulone. Wcześniej auto bardzo czule reagowało na pedał gazu, nawet małe ruchy stopą przekładały się na przyśpieszanie. Człowiek czul ze precyzyjnie steruje pracą silnika. Teraz jest trochę dziwnie; wrzucasz "D" puszczasz hamulec, auto się toczy, dodajesz delikatnie gazu; auto delikatnie przyspiesza. Dodajesz gazu trochę więcej; nic się nie zmienia. Wduszasz gaz jeszcze trochę głębiej; wciąż nie reaguje. Dopiero kiedy depnę jeszcze głębiej auto czujesz ze zaczyna sprawnie się rozpędzać. Ogólne wrażenie jest takie, jak by silnik 'niechętnie' wchodził na obroty. Trochę to denerwuje, bo człowiek był przyzyczajonu do delkatnego operowania pedałem przyspieszania. Wcześniej przyspieszała z wyjątkową lekkością (mimo ze mam jedną z najcięższych wersji wyposażenia; 1790kg), a teraz muszę deptać mając wrażenie że 'wymuszam' przyspieszanie. Oczywiście wszystko to jest okraszone większym spalaniem i to na pewno. Wg opinii serwisu, silnik zawirowania powietrza po demontażu klapek w kolektorze, rekompensuje sobie większymi dawkami paliwa. Nie wiem jeszcze dokładnie ile ale myślę ze coś około 1-1,5l. Paliła w mieszanym trybie ok 10-11 a teraz pokazuje ok12-13. Sprawdzę to jeszcze.
REASUMUJĄC : nie wiem jeszcze co z tym kolektorem zrobię. Narazie zostawie, może sie przyzwyczaję. Faktem jest że wiem teraz, ze mogę spać spokojnie, ale naprawdę brakuje mi tej lekkości z którą łamaga się zbierała. A muszę nadmienić ze traktuję to auto bardziej jak limuzynę niż wyścigówkę.

#34 OFFLINE   DamianB

DamianB
  • 1 595 postów
  • Dołączył: 04-08-2006
  • Skąd: Katowice
  • Województwo: śląskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 2.2 DTI 16v Y22DTH

Napisany 03 października 2009 - 09:19

Nie no, 1.5l roznicy w spalaniu to jak dla mnie strasznie duzo. Inni posiadacze 2.5 DTI po sciagnieciu blaszek nie wspominali o takim drastycznym wzroscie:o
Swoja droga dlaczego nie oddales auta nie do ASO? Za 7500 to chyba bys juz kupil silnik z osprzetem z mniejszym przebiegiem...

#35 OFFLINE   wicek

wicek
  • 4 076 postów
  • Dołączył: 14-07-2008
  • Skąd: Komorze
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 03 października 2009 - 09:50

Mi się wydaje, że to mechanicy coś zrąbali, inne osoby, które demontowały blaszki nie narzekały na takie coś, jedni mówili, że jest lepiej, inni, że nic się nie zmieniło, ale nie, że jest jakaś duża różnica w oddawaniu mocy. Jakie ciśnienie pompuje turbina i od jakiego momentu zaczyna mocniej dmuchać? Mam w Murowanej wuja z Op-Com-em, z którym mógłbym Ci załatwić podłączenie pod kompa, ew. mógłbyś jutro przyjechać do Barcinka na tamę na zakończenie sezonu grillowego (więcej w dziale spoty-wielkopolskie). Ciśnienie na ostatnim cylindrze jest ok? Blaszka nie uszkodziła powierzchni cylindra? To by było dziwne... Na moje, to masz coś z układem podciśnień/turbo.
Niech ktoś powie, jak są sterowane blaszki? Podciśnieniowo? Może układ nie jest zaślepiony i podciśnienie leci w kosmos, zamiast poprawnie sterować turbiną?

#36 OFFLINE   SASIK

SASIK

    ** OMEGAlution **

  • 227 postów
  • Dołączył: 28-03-2007
  • Skąd: Pińczów

Napisany 03 października 2009 - 12:28

Mam prośbę do tych, którzy zdecydują się na usunięcie przepustnic z kolektora, bądź kupili drugi kolektor. Jeżeli będziecie chcieli usunąć klapki, to chętnie je przygarnę (potrzebuję 2szt., 4 już udało mi się skompletować), ewentualnie możemy się wymienić korpusami od klapek.


Nie wiemczy dobrze pamiętam, ale czy Ty kolego nie usuwałeś blaszek jakisczas temu ze swojego silnika? Jeśli nie to poprostu źle pamiętałem - przepraszam. Jeśli tak to napisz dlaczego je wyjąłeś i dlaczego teraz chcesz je spowrotem założyć? Pytam ze zwykłej ciekawości bo podobnie jak inni ja też mam ten dylemat co z tym zrobić.

Z góry dzięki za cenne informacje.
R.

Na moje, to masz coś z układem podciśnień/turbo.
Niech ktoś powie, jak są sterowane blaszki? Podciśnieniowo? Może układ nie jest zaślepiony i podciśnienie leci w kosmos, zamiast poprawnie sterować turbiną?


Też bym to obstawiał do sprawdzenia jako pierwsze.
Przedni napęd tylko dla dziewczynek !!
Sasik

#37 OFFLINE   DamianSz

DamianSz

    Bleblablo wyszło to #373

  • 4 324 postów
  • Dołączył: 10-03-2009
  • Skąd: Kędzierzyn - Koźle
  • Województwo: opolskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 03 października 2009 - 15:07

Niech ktoś powie, jak są sterowane blaszki? Podciśnieniowo?

tak sa sterowane podciśnieniowo przez elektrozawór do którego podciśnienie dochodzi cały czas a kiedy przyjdzie impuls z ecu że trzeba klapki zamknąć otwiera się zaworek i podciśnienie poprzez niego wali do gruchy i ciągnie ramie, które z kolei otwiera klapki lub zamyka już nie pamiętam w jakiej są pozycji. Co do tego spalania ja tych klap nie mam, auto kupiłem z uszkodzonym elektrozaworem od ich sterowania więc tak jak by ich niebyło, same blachy zostały usunięte i nie odczuwam jakiegoś muła z dołu, co do spalania ostatnio tankowałem kluche i na 710 km spaliła 66,9 litra ON wyszło 9 litrów na 100km ale cykl był mieszany okolo 400 km po mieście z silnikiem który nie zdążył się zagrzać i reszta na autostradzie z prędkością 180 do 200 km/h

Mam prośbę do tych, którzy zdecydują się na usunięcie przepustnic z kolektora, bądź kupili drugi kolektor. Jeżeli będziecie chcieli usunąć klapki, to chętnie je przygarnę (potrzebuję 2szt., 4 już udało mi się skompletować), ewentualnie możemy się wymienić korpusami od klapek.

Kogut a w jaki sposób masz je usunięte bo same blachy mam cały komplet wystarczy je przykręcić do osiek i zabezpieczyć.

#38 OFFLINE   kogut

kogut

    240PS 550NM -> STRAIGHT 6

  • 889 postów
  • Dołączył: 19-05-2007
  • Skąd: Wrocław
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 03 października 2009 - 15:55

Wyciałem blaszki rok tomu, auto od tego czasu zrobiło się jak kolega wcześniej napisał bardzo mułowate przy niskich obrotach, co do spalania to nie zauważyłem jakiegoś większego zużycia, ale logicznym jest fakt, że jeżeli mocniej wciskamy gaz żeby auto jakoś jechało, to i paliwa będzie więcej siorbać. Co prawda rzadko używam niskich obrotów, ale jadać np w górach non-stop trzeba pilnować, żeby obroty nie spadły poniżej 2tys. bo auto będzie się dławić

Uciąłem blaszki razem z ośkami, nic nie zaślepiałem, bo zostały kawałki osiek.

#39 OFFLINE   SASIK

SASIK

    ** OMEGAlution **

  • 227 postów
  • Dołączył: 28-03-2007
  • Skąd: Pińczów

Napisany 03 października 2009 - 17:12

tak sa sterowane podciśnieniowo przez elektrozawór do którego podciśnienie dochodzi cały czas a kiedy przyjdzie impuls z ecu że trzeba klapki zamknąć otwiera się zaworek i podciśnienie poprzez niego wali do gruchy i ciągnie ramie, które z kolei otwiera klapki lub zamyka już nie pamiętam w jakiej są pozycji.


Domyślnie (czyli przy zgaszonym silniku) blaszki są otwarte bo w mieszku jest sprężynka, która wyciska membranę i ramię sterujące blaszkami. (Ponadto w przypadku awarii czegokolwiek w tym układzie gdyby blaszki pozostawały zamknięte to nie wyobrażam sobie dojechania do warsztatu takim mułem).
Po uruchomieniu silnika pojawia się podciśnienie i blaszki zostają zamknięte (to na wolnych obrotach) bo i powietrza niezbyt dużo potrzeba (i tu ważna kwestia - czy aby na pewno wszyscy mamy szczelne podciśnienie?).
W miarę wzrostu obrotów w sposób łagodny nic się nie dzieje, aż w pewnym momencie elektrozawór odcina dopływ podciśnienia co powoduje uwolnienie sprężyki, która znów wyciśnie membrankę z dźwignią i blaszki zostaną otwarte bo w miarę wzrostu obrotów potrzeba więcej powietrza.
Oczywiście gwałtowne wciśnięcie pedału przyspieszania spowoduje dokładnie to samo tylko natychmiast.

To co opisałem to moje obserwacje pracy mieszka i tej dźwigni. Co natomiast wynika z działania i wogóle obecności tych blaszek? - nie mam pojęcia.
Myślę jednak, że ma to związek ze spełnianiem norm czystości spalin EURO w coraz to nowszych jednostkach napędowych.
Ponadto w niższych obrotach (kiedy to turbina jeszcze nie pracuje = nie spręża) nasze diesele pracują jak wolnossące jednostki (a przynajmniej co do zasady zasilania w powietrze). To nasuwa mi pewną myśl, że jeśli dolot nie będzie "zdławiony" blaszkami to sinlik będzie zasysał tyle ile wlezie (choć tyle nie potrzebuje) co objawi się większą ilością powietrza wykazaną przez przepływomierz, który z kolei może "powiedzieć" do komputera "zwiększ dawkę paliwa" - może sie mylę, może za dużo o tym wszystkim myślę. W każdym razie bez powodu ich tam nie wsadzili.

Pozdrawiam wszystkich blaszkowiczów.
R.
Przedni napęd tylko dla dziewczynek !!
Sasik

#40 OFFLINE   omegarules

omegarules
  • 712 postów
  • Dołączył: 07-02-2007
  • Skąd: Aleksandrów Kujawski

Napisany 04 października 2009 - 10:56

To nasuwa mi pewną myśl, że jeśli dolot nie będzie "zdławiony" blaszkami to sinlik będzie zasysał tyle ile wlezie (choć tyle nie potrzebuje) co objawi się większą ilością powietrza wykazaną przez przepływomierz, który z kolei może "powiedzieć" do komputera "zwiększ dawkę paliwa" - może sie mylę, może za dużo o tym wszystkim myślę. W każdym razie bez powodu ich tam nie wsadzili.


Silnik zawsze będzie zasysał tyle powietrza ile potrzebuje. Nie może być takiej sytuacji, że w silniku masz więcej powietrza niż potrzebujesz do spalenia określonej dawki paliwa - jedyna taka sytuacja będzie miała miejsce gdy turbina przeładowuje..
A jeśli - jak twierdzisz - przez to, że nie ma blaszek powietrze będzie swobodniej wpadało do silnika, to efekt taki jest jak najbardziej pożądany i pozytywny.

To co napisałeś działa, ale w odwrotnym kierunku - to nie przepływomierz "mówi" komputerowi "zwiększ dawkę paliwa", tylko pedał przyspieszacza wysyła sygnał do komputera, który z kolei odczytując wartości z przepływomierza wie, ile paliwa jest w stanie spalić na maxa - i tyle też podaje.

Co do celu stosowania blaszek: Jedno wyrażenie - DOŁADOWANIE STATYCZNIE - resztę google Ci powie.

Tak na marginesie - nie wiem jak Wy te blaszki pousuwaliście - ja je usunąłem osobiście w dwóch autach (automat i manual) i zero efektów ubocznych..
Więc jeśli komuś wpadła blaszka, narobiła rabanu w silniku i po kapitalce auto muli, jakoś dziwnie jeździ itp to przyczyny trzeba szukać gdzieś indziej niż w blaszkach.