Paliwo ze stacji Neste? Znak jakosci?
#1 OFFLINE
Napisany 07 grudnia 2006 - 21:37
#2 OFFLINE
Napisany 07 grudnia 2006 - 22:08
#3 OFFLINE
Napisany 07 grudnia 2006 - 22:23
#4 OFFLINE
Napisany 07 grudnia 2006 - 22:44
MV6, 1996, Russelheim, automat, skora, Recaro, klima, pelna elektryka, 225/55R16.
FOTO: MOJA sooslOMKA
#5 OFFLINE
Napisany 07 grudnia 2006 - 23:15
#6 OFFLINE
Napisany 08 grudnia 2006 - 12:15
Już wielokrotnie przejechałem się nawet na paliwie z Shell'a czy BP czy Orlenie czy innych z pozoru "super-pewnych" firmach.
Po prostu w Polsce wszędzie oszukują i tak będzie dopóki nie zmienią prawa i nie zaostrzą sankcji!
Przecież sami nieraz na pewno czytaliście, że jeśli nawet jakaś "komisja" czy kontrola przyłapie jakaś stację paliw na oszustwie (rozcieńczaniu paliwa) to i tak nie zamykają takiej stacji od razu tylko zakładają sprawę sądową i do czasu aż sąd nie wyda wyroku taka stacji spokojnie sobie funkcjonuje w świetle jeb.a.nego prawa polskiego sprzedając gówniane paliwo. Szlag może trafić! I kto to prawo wymyślił?! Kto przez lata całe korzystał z takich przepisów!?
Więc mogą sobie wisieć różne znaki jakości i inne wspaniałości, a i tak nie będziemy mięć nigdy pewności co tankujemy :bad: . Oczywiście "nigdy" póki złodziejom nie dobiorą się do d*py i nie zaczną zamykać stacji, które oszukują w trybie natychmiastowym. Ale czy to kiedyś nastąpi. Chyba nawet Ziobro nie da rady.. :sad:
Na paliwie austriackim lub chorwackim (szczególnie na gazie) zawsze przejeżdżam te kilkadziesiąt km więcej i nikt mi nie będzie mówił, że u nas nie oszukują, ze widocznie mam pecha trafiać na sporadyczne przypadki nagannej nieuczciwości...
:twisted: :twisted: :twisted:
#7 OFFLINE
Napisany 08 grudnia 2006 - 12:34
Początkowo się bałem, ale pewnien facet co ma małą flotę pojazdów też tankuje na NESTE wszystkie auta od początku tej stacji. Systematycznie sprawdz auta i mówi, że spokojnie można lać.
#8 OFFLINE
Napisany 08 grudnia 2006 - 19:21
#9 OFFLINE
Napisany 08 grudnia 2006 - 19:52
Wyłącznie na słuch silnika / poziom spalania / kulturę pracy silnika ?
A czym się różni paragon ze stacji franczyzowej a stacji własnej ?
pozdrawiam
#10 OFFLINE
Napisany 08 grudnia 2006 - 20:10
A jak to sprawdzasz ?
Wyłącznie na słuch silnika / poziom spalania / kulturę pracy silnika ?
A czym się różni paragon ze stacji franczyzowej a stacji własnej ?
pozdrawiam
Sprawdzam to oczywiście na tzw oko, czyli dynamika silnika, głównie poziom spalania.
A paragon? Na franczyzie jest np Ziutex s.c. a na stacji własnej PKN ORLEN S.A. itd
#11 OFFLINE
Napisany 08 grudnia 2006 - 20:15
Nie będziemy mieli pewności jakie paliwo tankujemy póki nie wyeliminujemy oszustwa i złodziejstwa stosownym prawem i zmianą mentalności "polsko-cwaniakowatej"...... :twisted: :mrgreen:
#12 OFFLINE
Napisany 08 grudnia 2006 - 22:05
#13 OFFLINE
Napisany 09 grudnia 2006 - 10:35
Prawo masz dobre tylko nie jest egzekwowane, Polak jaki był taki będzie, nie zmienia się to od wieków. Ja stawiam na rozsądek i mądrych ludzi oraz na rynek. Nic tak dobrze nie wpływa na jakość jak zdrowa konkurencja.A ja wam mówię uparcie, że to próżne dywagacje.
Nie będziemy mieli pewności jakie paliwo tankujemy póki nie wyeliminujemy oszustwa i złodziejstwa stosownym prawem i zmianą mentalności "polsko-cwaniakowatej"...... :twisted: :mrgreen:
Jesteś utopistą, ja mam pewność (na 98%) bez tych czasochłonnych i mało realnych zmian które proponujesz, zmień stację to może zmienisz zdanie.
OT: Ogólnie często śmieszy mnie taka postawa: kocham swoje auto, uwielbiam nim jeździć a tankuję najtańsze paliwo bo mi szkoda 3-5 groszy. Za jakością idzie cena i nie da się tego oszukać.
#14 OFFLINE
Napisany 09 grudnia 2006 - 12:05
Jesteś utopistą, ja mam pewność (na 98%) bez tych czasochłonnych i mało realnych zmian które proponujesz, zmień stację to może zmienisz zdanie.
Być może ja jestem utopistą, ale za to ty jesteś naiwniakiem skoro wierzysz, że w Polsce bez gruntownych zmian może instnieć zdrowa konkurencja, a szczególnie tam, gdzie w role wchodzą ogromne pieniądze, na których łapę trzyma od lat ta sama mafia...
#15 OFFLINE
Napisany 09 grudnia 2006 - 19:44
#16 OFFLINE
Napisany 09 grudnia 2006 - 19:50
Ja Ome zawsze tankuje na maxa a na neste wynika ze komputer podaje nie prawde a na BP lub Orlenie czy Lotosie jest OK
Jak nie prawdę ? W jakim sensie ?
#17 OFFLINE
Napisany 09 grudnia 2006 - 21:59
A co to są wg ciebie gruntowne zmiany? Już mamy takich dwóch co je zapowiadali i efekt widać. Czy do poprawienia smaku jogurtu też potrzebujesz gruntownych zmian systemowych???Jesteś utopistą, ja mam pewność (na 98%) bez tych czasochłonnych i mało realnych zmian które proponujesz, zmień stację to może zmienisz zdanie.
Być może ja jestem utopistą, ale za to ty jesteś naiwniakiem skoro wierzysz, że w Polsce bez gruntownych zmian może instnieć zdrowa konkurencja, a szczególnie tam, gdzie w role wchodzą ogromne pieniądze, na których łapę trzyma od lat ta sama mafia...
Stary widziałeś kiedyś świadectwo jakości i normy jakie musi spełnić paliwo???? W ogóle słyszałeś o czymś takim jak systemy jakości?? Poważne firmy musza je mieć i przestrzegać, inaczej giną.
Masz problem z paliwem? Zgłaszasz sprawę do PIH lub innego właściwego urzędu np UOKiK (lub robisz badania we własnym zakresie). Najlepiej zmień stację.
#18 OFFLINE
Napisany 09 grudnia 2006 - 22:19
no to wam napiszę jaki miałem przypadek w zeszłym rokuMasz problem z paliwem? Zgłaszasz sprawę do PIH lub innego właściwego urzędu np UOKiK (lub robisz badania we własnym zakresie). Najlepiej zmień stację.
zabrakło mi ropy w dizlu,więc kanister w dłoń i walę na orlen.Na stacji jej pracownik bierze pistolet z dystrybutora na którym pisało"ekodiesel"i leje mi piątke do puszki.Brałem za 20 zł i śpieszyło mi się więc dwie dychy jemu do ręki i spadam.Zalałem to do auta (konkretnie tempra TD)i palę auto,po jakiś 200 -300 metrach auto zaczyna dławić i strasznie zaczyna kopcić,normalnie chmura że na ulicy nic nie widać.Więc dzwonie po brata,auto na hol i na warszat do sąsiada co grzebie sie w dieslach.Po kilku godzinach dzwoni i mówi że co ze mnie za kretyn żeby lać benzynę do klekota,ja przychodzę i rzeczywiście,w wiadrze czyściutka PB spuszczona z baku.Koszowało mnie to dobrą dużą flaszkę(płukanie całego układu)Jadę na stację chociaż nie miałem paragonu więc i tak bym nic nie wskórał ale przynajmniej ich opier....a tu zasadzka,stacja zamknięta,nikt oczywiście nic nie wie a na drugi dzień z tego dystrybutora już normalnie ropka się lała,czyli jakiś kretyn pomylił zbiorniki przy dostawie.Wniosek taki że u mnie obyło się bez zbytnich kosztów(pomijając flaszkę)ale co ma zrobić klient który zalał to do jakiegoś CDI,HDI itp nowej generacji i zarżnie pompe czy wtryski za grube tysiące a nie ma dowodów bo zaraz zamknęli stację i zrobili porządek
#19 OFFLINE
Napisany 10 grudnia 2006 - 17:13
Normalna zwykła reklamacja klienta, sprzedawca jest ubezpieczony i pokrywa wszelkie koszty począwszy od transportu do warsztatu a kończywszy nawet na stratach związanych z wyłączeniem auta z ekslpoatacji (np auto firmowe nie zarabiało w tym czasie więc została wypłacona rekompensata).ale co ma zrobić klient który zalał to do jakiegoś CDI,HDI itp nowej generacji i zarżnie pompe czy wtryski za grube tysiące a nie ma dowodów bo zaraz zamknęli stację i zrobili porządek
Jak wcześniej wsponiałem tak bywa na stacjach dobrych firm, u prywaciarza nie musi tak być.
PS. Ty mogłeś się domagać przynajmniej zwrotu kasy za PB i wydanie ON.
#20 OFFLINE
Napisany 10 grudnia 2006 - 17:53
:mrgreen: :mrgreen: :twisted:Zgłaszasz sprawę do PIH lub innego właściwego urzędu np UOKiK (lub robisz badania we własnym zakresie)...
Stary, naczytałeś się komiksów chyba!
Widziałeś lub słyszałeś kiedyś o tym, żeby w Polsce wielkie koncerny poniosły kiedykolwiek jakiekolwiek poważne konsekwencje swoich oszustw? Ty chyba w jakiejś innej Polsce mieszkasz!
Bo ja akurat próbowałem coś takiego zrobić (czyli zgłosić do właściwego urzędu) kilkanaście miesięcy temu, na początku rządów "takich dwóch", o których nadmieniasz; bo myślałem naiwnie, że szybko coś zmienią... no i spotkała mnie dość nieprzyjemna niespodzianka w postaci "osobistej" rozmowy z dwoma nieprzyjemnymi panami, którzy wytłumaczyli mi, że się mylę... na co chętnie przytknąłem, bo argumenty tych panów były zbyt "mocne"... a koncern (jeden z bardziej znanych w Polsce) okazał się zbyt wielki jak na moje głupie demokratyczne zapędy.
Więc zanim coś "mądrego" napiszesz kolego Marcinie, to się 2 razy zastanów!
Naiwność nie zna granic!