Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

stracilem sens zycia


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
52 odpowiedzi na ten temat

#1 OFFLINE   zgredzik

zgredzik

    Ciamciaramcia

  • 118 postów
  • Dołączył: 25-09-2007
  • Skąd: Koziegłówki

Napisany 02 stycznia 2009 - 17:25

musze dac gdzies upust emocja bo nie wiem co glupiego zrobie
byłem z kobieta ponad 4 lata mielismy sie zareczyc w te swieta potem zaczac szukac sali ozenic sie.
w poniedzialek kupilismy pierscionek zareczynowy w piatek tego samego tygodnia powiedziala ze nie chce zareczyn a na drugi dzien ze jestem tylko kolega.
jak to sie dzieje ze sytuacja zyciowa wskazujaca na radosc przeradza sie w zal i ból.
mijaja kolejne dni oraz prawie trzeci tydzien i nie potrafie zapomniec o tej kobiecie.
ona nie chce sie spotkac nie chce sie widziec
kocham ja ponad zycie ale ona pojechala teraz ze znajomymi na tydzien do niemiec na sylwestra
panuje we mnie zal i gniew za to jak ze mna postapiła ale milosc do niej jest wieksza.
nie potrafie sobie poradzic z tym jestem młody bo mam dopiero 23lata ale sensu zycia dalej nie widze.
nie mysle o samobojstwie bo to najglubsze co mozna zrobic ale moj stan psychiczny jest nie do pozazdroszczenia.

juz nie wiem gdzie dac upust mojej tragedii co zrobic zadne imprezy przyjaciele ktorzy sie staraja mnie pocieszac i wspierac nic to nie daje.
a z dnia na dzien czuje sie coraz gorzej

czy ktos zna lekarstwo na zycie i milosc
Łukasz

#2 OFFLINE   pysio1981

pysio1981
  • 901 postów
  • Dołączył: 20-06-2008
  • Skąd: GDANSK KOPENHAGA
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 02 stycznia 2009 - 17:59

musze dac gdzies upust emocja bo nie wiem co glupiego zrobie byłem z kobieta ponad 4 lata mielismy sie zareczyc w te swieta potem zaczac szukac sali ozenic sie. w poniedzialek kupilismy pierscionek zareczynowy w piatek tego samego tygodnia powiedziala ze nie chce zareczyn a na drugi dzien ze jestem tylko kolega. jak to sie dzieje ze sytuacja zyciowa wskazujaca na radosc przeradza sie w zal i ból. mijaja kolejne dni oraz prawie trzeci tydzien i nie potrafie zapomniec o tej kobiecie. ona nie chce sie spotkac nie chce sie widziec kocham ja ponad zycie ale ona pojechala teraz ze znajomymi na tydzien do niemiec na sylwestra panuje we mnie zal i gniew za to jak ze mna postapiła ale milosc do niej jest wieksza. nie potrafie sobie poradzic z tym jestem młody bo mam dopiero 23lata ale sensu zycia dalej nie widze. nie mysle o samobojstwie bo to najglubsze co mozna zrobic ale moj stan psychiczny jest nie do pozazdroszczenia. juz nie wiem gdzie dac upust mojej tragedii co zrobic zadne imprezy przyjaciele ktorzy sie staraja mnie pocieszac i wspierac nic to nie daje. a z dnia na dzien czuje sie coraz gorzej czy ktos zna lekarstwo na zycie i milosc


NIEMARTW SIE CHŁOPIE

idz sobie na dyskoteke potancz z jakąś panienka akurat weekend jest rozluznij sie wes jakiegos drinka to ci przejdzie
zadzwon do kolesi pujdzcie do pabu oni pomoga sie zrelaksowac a co do panienki to odpusc ja sobie bo napewno stać cie na wiele leprzą

#3 OFFLINE   cita

cita

    I'm back :P

  • 4 748 postów
  • Dołączył: 13-05-2006
  • Skąd: Leszno
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 02 stycznia 2009 - 18:07

E tam dyskoteka. Bzdura.

Prawda jest jednak taka, ze trzeba przełknąć gorzką pigułke. Innej rady nie ma.
Nie ma sensu rozpaczać, nie ma sensu robić na zlość, nie ma sensu szukać pocieszenia na dyskotece. Trzeba życ dalej, robić to co do tej pory i ... cieszyć sie, ze spotkało Cie to teraz, a nie po slubie, kiedy mielibyście dzieci itd
Przeżyłeś piękne (tzn zakładam, ze piękne) 4 lata życia i nikt Ci tego nie zabierze. Nawet jakaś gupia pinda, która kochasz, a z biegiem czasu powiesz "kochałem".
Masz TYLKO 23 lata i powinieneś sie cieszyć młodym wiekiem i przyszłością.

To mówilem ja .. doświadczony w boju.

#4 OFFLINE   Madzia

Madzia
  • 1 288 postów
  • Dołączył: 28-10-2007
  • Skąd: Kraków
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 02 stycznia 2009 - 18:07

Życie nie kończy się na 1 panience... Pamiętaj, ze nic nie dzieje się bez przyczyny!!! Tak widocznie miało być i chyba lepiej, ze teraz Cię zostawiła a nizeli kilka dni przed slubem czy zaraz po.... Chłopie, warto przez kobiete w wieku 23 latpopełniać samobójstwo??? Na pewno nie i pamiętaj, ze to nie była Twoja pierwsza, ani nie Twoja ostatnia, a jeśli nie jesteście razem to tak miało być. To jest smutne bo teraz non stop o tym myślisz, ale czas goi rany i nie odcinaj sie od kumpli i od rzeczywistości bo to tylko pogarsza sytuację. Wyjdź do ludzi i nie siedź sam!!! Za kilka tygodni jak pomyślisz o tym to sam powiesz, ze niepotrzebnie się zamartwiałeś...

Głowa do góry bo nie warto żyć w takim stanie!!!


To mówię ja... doświadczona w boju :-P

#5 OFFLINE   Astrolog :D

Astrolog :D

    ATT

  • 16 postów
  • Dołączył: 25-11-2007
  • Skąd: małopolskie (zazwyczaj:)

Napisany 02 stycznia 2009 - 18:22

Łukasz86, mozesz mówic o szczęściu, że tylko 1 raz Cię to spotkało. Kobiety są jak bańki mydlane, wciaż zmieniają kolor aż w końcu pękają. Teraz masz dwa wyjscia - pobiegać troche z kwiatkami, może się coś zmieni. Trzeba spróbować by nie poźniej nie żałować, że się nie próbowało. Albo odrazu sobie darować. Niedługo poznasz inną. Może ta nie spęka. Albo następna. Takie życie, masz czas. Chyba nie liczyłeś, że za pierwszym razem wszystko będzie ok? To nie bajka o kopciuszku. Niedługo ból minie a Ty bedziesz patrzył na świat inaczej, zimniejszym wzrokiem, który pozwoli Ci lepiej wybierać dziewczyny. Nie łam się!
Ps. Madzia, avatar, że hoho :D

#6 OFFLINE   Madzia

Madzia
  • 1 288 postów
  • Dołączył: 28-10-2007
  • Skąd: Kraków
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 02 stycznia 2009 - 18:32

Kobiety są jak bańki mydlane, wciaż zmieniają kolor aż w końcu pękają.
Ps. Madzia, avatar, że hoho :D


Proszę tutaj nie pisać, ze kobiety są takie czy inne, akurat tutaj kobieta nie chce być z mężczyzną, ale są również przypadki, że mężczyźni nie chcą być z kobietami. Kolege należy na duchu podnieść, a nie jakieś pierdoły o bańkach pisać :-P :D :D

#7 OFFLINE   cita

cita

    I'm back :P

  • 4 748 postów
  • Dołączył: 13-05-2006
  • Skąd: Leszno
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 02 stycznia 2009 - 18:35

Proszę tutaj nie pisać, ze kobiety są takie czy inne, akurat tutaj kobieta nie chce być z mężczyzną, ale są również przypadki, że mężczyźni nie chcą być z kobietami. Kolege należy na duchu podnieść, a nie jakieś pierdoły o bańkach pisać :-P :D :D




OOOO o to!
Bardzo dobrze napisane.

#8 OFFLINE   Maro

Maro
  • 4 000 postów
  • Dołączył: 12-05-2006
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 02 stycznia 2009 - 18:48

[yt="Bo to zła kobieta była"]8jXu5o0z5jI[/yt]

#9 OFFLINE   chomiczek

chomiczek

    Administrator

  • 15 postów
  • Dołączył: 22-06-2015
  • Skąd: Wadowice
  • Województwo: małopolskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 02 stycznia 2009 - 18:51

Łukasz86 nie łam się, powiem Ci, że byłem w podobnej sytuacji.. byłem z panną 4 lata, 6 miesięcy i 11 dni.. mnie zostawiła w walentynki.. cios był o tyle gorszy, że dla innego faceta..
również byliśmy zaręczeni i takie tam.. wtedy była dla mnie sensem życia.. kimś dla kogo tylko żyłem i kimś z kim wiązałem jakąkolwiek przyszłość.. kimś bez kogo zawalił się świat.. z dnia na dzień musiałem sobie zmienić życie.. zmienić przyzwyczajenia.. zapomnieć.

Co z tego, że znajomi mi mówili, że nie ja pierwszy jestem w takiej sytuacji, że nie ona jedna jest na świecie, że tego kwiatu jest pół światu.. bolało jak cholera.. nie widziałem sensu dalszego życia.. uwierz, kiedyś myślałem, że to że teraz żyję, że nie zrobiłem nic głupiego sobie to słaba wola, że byłem tchórzem.. ale teraz wiem, że tak nie było.. nie byłem poprostu idiotą.. zrobić sobie coś przez kogoś.. to głupota.. fakt, że zacząłem wtedy więcej pić, przytyłem.. ale co z tego, mam teraz żonę, dziecko i nie oddałbym tego co mam.. a to co było.. miłe wspomnienia.. i tyle.. nie warto do nich wracać..

P.S. Wiesz co było najlepsze, wiele osób, które były mi bliskie nie znały do końca problemu.. pomogły mi OBCE.. tak obce osoby, osoby, które nie wiedziały o mnie nic.. znały mnie tylko przez ten problem.. teraz wiem jedno.. pomagam obcym osobom.. nie mam z tym, żadnego problemu..

Jeszcze jedno.. nie pomoże Ci robienie tak jak Ci mówią.. najpierw musisz sam zrozumieć.. i zrobić to co pewnie wiele osób Ci mówi, ale zrobić to świadomie..

Nigdy nie zapominaj o niej, bo to tak jak byś zapomniał o kawałku siebie, ale nie żyj tylko wspomnieniami.. nie myśl w kategoriach "co by było gdyby", bo tylko się zadręczysz.. ale pomyśl co będzie.. na zimno, na chłodno, bez emocji.. wiem, że to trudne, ale jest to możliwe..
gdybyś chciał pogadać podaj mi numer na PW.

#10 OFFLINE   cita

cita

    I'm back :P

  • 4 748 postów
  • Dołączył: 13-05-2006
  • Skąd: Leszno
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 02 stycznia 2009 - 19:01

cios był o tyle gorszy, że dla innego faceta..


na jakim świecie żyjesz. Myslisz, ze ta panna poszłą sobie "bo tak"?
Jeszcze ten wyjazd tygodniowy...

Bała sie powiedziec, ze kogoś ma .. wiec nie powiedziala, a prawda jest taka, ze poszła do innego.
Nie ma to większego znaczenia, poszła se i tyle, sęk w tym, ze tak wlasnie ludzie (i faceci i kobety) często robią :(

#11 OFFLINE   chomiczek

chomiczek

    Administrator

  • 15 postów
  • Dołączył: 22-06-2015
  • Skąd: Wadowice
  • Województwo: małopolskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 02 stycznia 2009 - 19:04

nie ważne co i jak było.. ważne co będzie.. wyciągnij wnioski i żyj pełnią życia!

#12 OFFLINE   Madzia

Madzia
  • 1 288 postów
  • Dołączył: 28-10-2007
  • Skąd: Kraków
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 02 stycznia 2009 - 19:06

panowie, tak miało być, przykład który opisał chomiczek... gdyby jego nie zostawiła wtedy ta panna to dzisiaj nie miałby rodzinki o której pisze.
Łukasz86 musi boleć bo była wszystkim, ale będzie inna i będziesz na pewno szczęśliwy, dowodem aby w to wieżyć jest post chomiczka.

#13 OFFLINE   zgredzik

zgredzik

    Ciamciaramcia

  • 118 postów
  • Dołączył: 25-09-2007
  • Skąd: Koziegłówki

Napisany 02 stycznia 2009 - 19:08

tak pojechała z innym niby kolega tak brzmi oficjalna wersja, tylko po co kupowalismy pierscionek pare dni wczesniej

dziekuje wszystkim co pisza i napisza

dajecie duzo sensownego do myslenia

bo dyskoteka i inne panienki przelotne to nie sposob probowalem i nic
Łukasz

#14 OFFLINE   bzyku_2002

bzyku_2002

    200 parę KM i ciągle mało

  • 1 525 postów
  • Dołączył: 09-09-2007
  • Skąd: Koczała ( Pomorze )
  • Województwo: pomorskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: silnik od innego auta

Napisany 02 stycznia 2009 - 19:22

Nie łam się Stary "...TEGO KWIATU TO Pół śWIATU..."

Młody jesteś i widzę, że ze śląska, a tam chyba nie brakuje ładnych i fajnych Lasek.

Widocznie ta nie była Ci pisana. OLEJ Ją

#15 OFFLINE   Nawalony Zając

Nawalony Zając
  • 3 237 postów
  • Dołączył: 01-03-2008
  • Skąd: Częstochowa
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 02 stycznia 2009 - 23:54

Heh. Ja swego czasu pożegnałem panne po ośmiu latach, wiele przeszliśmy, moje wojsko, jej operacje w "ostatniej chwili" i kupę innych bardzo związujących spraw. Kupiłem mieszkanie i takie tam wspólne planowanie reszty życia.
Łukasz86 czasem trzeba mieć trochę godności i odpóścić sobie całkowicie. Będziesz wtedy zdrowszy i atrakcyjniejszy.

Pisał doświadczony.

#16 OFFLINE   bzyku_2002

bzyku_2002

    200 parę KM i ciągle mało

  • 1 525 postów
  • Dołączył: 09-09-2007
  • Skąd: Koczała ( Pomorze )
  • Województwo: pomorskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: silnik od innego auta

Napisany 02 stycznia 2009 - 23:58


Pisał doświadczony.



Po zdjęciu widać, że jesteś po przejściach:smiech::smiech::smiech::smiech::smiech:
(bez obrazy)

#17 OFFLINE   Nawalony Zając

Nawalony Zając
  • 3 237 postów
  • Dołączył: 01-03-2008
  • Skąd: Częstochowa
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 03 stycznia 2009 - 00:04

(bez obrazy)

Luuuuzik zgrywus jestem i tyle. I jakich tam przejściach. Już o nich nie pamiętam.

#18 OFFLINE   mkaminski100

mkaminski100

    It's just a fur-wound!

  • 2 896 postów
  • Dołączył: 05-10-2007
  • Skąd: Basingstoke
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 04 stycznia 2009 - 20:16

Życie to albo najpierw trud i cierpienia a potem zbieranie śmietanki lub odwrotnie.
Znam wielu którzy poznali się w młodości, siedzieli ze sobą z "miłości" lub na przekór rodzicom i walczyli o siebie, bo ktoś kogoś bardziej kochał. Po latach kiedy ta szalona "miłość" wygasła poznają w sobie obcych ludzi i żyją całkowicie obok siebie.
Ci natomiast którzy byli kopnięci lub mieli kilku parterów dostali kilka razy gorzką pigułkę, wybierali miłość z większym rozsądkiem a nie zauroczeniem.

Im kto ma więcej takich porażek w młodości tym lepiej mu potem wyszukać kogoś kto będzie kochał i szanował.
Nie zmuszaj się do dyskotek czy szukania kogoś na siłę, bo to tylko przygnębia. Odnów stare przyjaźnie, ludzi których zaniedbałeś przez swoją miłość, rodzinę. Rozpocznij kurs, zacznij uprawiać sport, zrób coś z czasem.
Nie żyw urazy do dziewczyny. I tak skończy pewnie z 2 dzieci u gościa który obiecywał niebo, szpanując skórą brata i autem mamy lub jako posługa u kogoś kto kupił ją za kasę - znam takich wiele.
Za 5 lat będziesz się z tego śmiał jaki byłeś naiwny (każdy pewnie ma takie wspomnienia) i jak dobrze, że się rozeszliście bo masz wspaniałą żonę która wspiera Cie, a Ty nawet nie wiesz co to martwienie się o zdradę.

#19 OFFLINE   bolo8181

bolo8181
  • 94 postów
  • Dołączył: 26-12-2008
  • Skąd: Olkusz
  • Województwo: małopolskie
  • Auto: Omega B FL
  • Silnik: 3.0 V6 X30XE

Napisany 04 stycznia 2009 - 21:43

stary przykro slyszec takie rzeczy :(ale uwierz ze nie ty pierwszy i nie ostatni to przechodzisz wiem ze ciezko jest sie podniesc po czyms taki (sam tylko raz to przechodzilem i nie chce wiecej)potrzeba czasu stary zeby zapomniec i innych zajec a nie samotnosci bo wtedy cie to wszystko zje

#20 OFFLINE   zgredzik

zgredzik

    Ciamciaramcia

  • 118 postów
  • Dołączył: 25-09-2007
  • Skąd: Koziegłówki

Napisany 05 stycznia 2009 - 16:47

powiem tak...
bylo ciezko ale mineło
nowi lidzie nowe znajomosci powiem szczerze ze brakuje mi czasu zeby sie spotkac z kazdym.
przeszedl mi czas trudny mam nadzieje ze juz nie wroci widzialem sie z ta kobieta w ta niedziele i zero uczuc jakichkolwiek do niej,, szanuje ja ale widze teraz jak mnie traktowała co o mnie myslala

mysle ze ten weekend był przelomowy w zyciu
stalem sie otwarty na ludzi i wlasnie imprezki ze znajomymi z mojej strony zero alkoholu bo nie lubie wole jezdic swoja kluska 3.0 niz pic.
z dnia na dzien odzyskuje radosc w zyciu nie zapeszajac oby tak dalej.

i NAJWAŻNIEJSZE!!!!!!!!!!!!!! dzieki wszystkim ktorzy napisali do mnie w tym poscie przemyslenia wasze rady i historie naprawde szacun dla Was.
chciałbym w przyszlosci moc spotkac sie z wami na jakims zlocie zjesc kielbaske i wypic piwo. SZACUN DLA WAS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:):kumple::zgoda::driver:
Łukasz