Jeśli chodzi o zwykłe cyfrówki to potwierdzam wysoką opłacalność Panasonic serii FZ (np8). Aparat ma dobre szkła, robi bardzo ładne zdjęcia a co najważniejsze, kto szuka czegoś więcej niż tryb Auto ma dużo ustawień. No i kosztuje grosze.
Ja przez prawie 3 lata miałem Panasonica DMC-LX2. Wg mnie świetny ze względu na zdjęcia panoramiczne. Tak jak FZ ma ogomną paletę ustawień (przesłona, czas, naświetlanie, korekcja palety, ISO100-1600, korekcja doświetlenia, lampy, bracket, histogram itd...). Duży 2.5" wyświetlacz i trwała aluminiowa obudowa dopełniają smaku.
Panasonic jednak ma problem z usuwanim szumów, szczególnie przy wyższych ISO (dlatego poza dobrym doświetleniem nie polecam iISO). Panasonic nic z tym nie robi, ale przy odrobinie chęci można to obejść, a stabilizacja obrazu mocno w tym pomaga.
Jeśli chodzi o lustrzanki to ostatnio kazdy dość głośno narzeka na Canona. Ja kupiłem Canona D400 i rzeczywiście zraziła mnie na początku ostrość zdjęć. Canon dość mocno oszczędził na obiektywie kitowym i ten niestety psuje opinię dla aparatu. Jest też druga strona medalu, bo Canon z dobrym szkłem robi wg mnie lepsze zdjęcia od Nikona, którego niestety wadą jest notoryczne przepalanie zdjęć.
Trudno więc wybrać co dobre a co złe. Fakt faktem, lustrzanka jest tylko tak mocna jak osoba ją obsługująca. Tak naprawdę dobry pilot wszystkim się rozbije, a dobry to nawet na drzwiach od stodoły poleci.