246 odpowiedzi na ten temat

[mkaminski100]

Pawle - nikt nie ma do Ciebie pretensji, choć temat zalanych świec był omawiany i ktoś chyba nawet o tym pisał na poczatku.
Jest tak jak napisaliśmy - usuń wycieki spod pokrywy a wtedy zobacz czy pali.
Jeśli chodzi o dym to jeżeli auto jest "dziadkowane" po mieście to przy wyższych obrotach się oczyszcza. Sam dym też może być od oleju na rurze wydechowej.

Poszukaj może kogoś z forum w Twojej okolicy to naprawi Ci wyciek za małe pieniądze.

[pawel359]

najgorsze jest to, że wydawało mi się, że góra świecy była ok a od spodu na gwincie był olej i w dodatku było dużo sadzy na nich...sprawdzę to dokładnie jutro bo dziś już nie miałem czasu, ale nie jestem zbyt optymistycznie nastawiony

[mkaminski100]

Jeśli w gnieździe jest olej to odkręcając świecę spłynie po gwincie - to jest normalne. Gwint nigdy nie jest wyznacznikiem niczego.
Tu masz zdjęcia świec, jak wyglądają. Jeżeli dużo jeździsz po mieście mogą być bardziej oczernione ale po trasie powinny być jasne.
http://picasaweb.goo...key=ItD9bBnx6DY

[majk233]

Po raz kolejny napisze ci co masz zrobić:
Pojeździj trochę, nic w tym czasie nie ruszaj. Następnie pościągaj kable zapłonowe ze świec (samych świec nie ruszaj), jak będzie w gniazdach olej to uszczelka pokrywy zaworów do wymiany. Dla pewności wyczyść wszystko z oleju i sprawdź za kilka dni, jak dalej będzie tam olej to umawiaj się z mechanikiem na wymianę.

[pawel359]

majk233 dzięki za radę tak też zrobię... :piwo:
mkaminski100 zrobię też zdjęcia świec bo widzę, że jesteś w tym ekspertem

[pawel359]

Panowie jednym słowem lipa...tak dokręcili świece, że nie dam rady ich swoim kluczem odkręcić :bad: nic się nie dzieje jakoś sobie poradzę...ale już dokładnie oglądnąłem je od góry i tu oleju nie ma więc olej jest tylko na gwincie i na dolnej części świecy. Oczywiście zrobiłem ten sam teścik- przy odpaleniu żadnego dymu nie ma a przy 3000 na zimnym silniku zaczyna puszczać dymek...co teraz proponujecie sprawdzić, albo jakiego mechanika polecacie w Katowicach lub okolicach...

[mkaminski100]

Ech... 3 krople oleju których Ty nie zobaczysz spływają podczas odręcania świecy po gwincie i dlatego jest moka. Jeżeli auto pali olej to nigdy nie będzie płynącego oleju na świecy. Bedzie biały gruby nalot jak glinka. Uwierz, ten olej który Ty masz jest z gniazd.
Świece można mocno dokręcić, potrzebujesz porządny klucz do świec.
Odkręć świece i popatrz jak wyglądają świece - jeżel mają nalot to znaczy, że olej jest palony.
Na zimno każdy silnik puści dym, bo pracuja na ssaniu - dostaje prawie 2x więcej paliwa i jeżeli dasz mu takie obroty to większość sie nie spali i wyleci jako sadza - dlatego rura wydechowa zawsze jest lekko okopcona.

[V6]

Na zimno każdy silnik puści dym, bo pracuja na ssaniu - dostaje prawie 2x więcej paliwa i jeżeli dasz mu takie obroty to większość sie nie spali i wyleci jako sadza - dlatego rura wydechowa zawsze jest lekko okopcona.

Panowie nie mylcie pojec

-dym spalanego oleju ma kolor jasno niebieski
-a dym bogatej mieszanki jest koloru ciemnego -czarnego

[mkaminski100]

Panowie nie mylcie pojec
-dym spalanego oleju ma kolor jasno niebieski
-a dym bogatej mieszanki jest koloru ciemnego -czarnego

Tak pisza w książkach. Silnik musi był mocno uszkodzony, żeby dymił na niebiesko. Własnie robiłem taki, który palił olej a dymił na ciemno szaro/czarno. Kto chce niech szuka niebieskiego dymu - w praktyce wygląda to inaczej...

[pawel359]

sprawdziłem na rozgrzanym silniku i wtedy nawet przy 4000 nie ma dymu...ale martwi mnie to że na zimnym nie dość, że dymił to jeszcze wypluwał rurą odrobinę cieczy, dość tłustej może to olej, ale to tylko jak miał ponad 3000 obr... jak jest rozgrzany nawet przy 4000 ani grama tylko mi rękę przypalił jak zbliżyłem a świece od góry naprawdę nie miały oleju na sobie...fakt, że moim sprzętem ich nie odkręciłem, ale patrzyłem dokładnie w te otwory... nic jutro pojadę po olej GM 10W40 filtr i świece i zobaczymy...chyba to jedyne co mogę zrobić bo nikt nie wie co mu jest...może olej ma rzadki i na półsyntetyku mniej będzie szło pod świece...ciężko mi powiedzieć bo naprawdę to nie mój fach...chyba, że macie jeszcze jakieś pomysły? ale i tak dziękuję za wszystkie odpowiedzi mam nadzieję, że na jakimś spocie będę mógł się odwdzięczyć :piwo:

[mkaminski100]

Ja Ci już więcej pisał nie będę. Wg mnie kombinujesz jak koń pod gorę - podaliśmy Ci, że olej ucieka pokrywą do gniazd świec (najpierw piszesz, że świece były zalane, teraz, że tam nie było oleju) i żebyś tam pilnował. Napisałem Ci skąd jest dym przy 3000 na ssaniu. Na zimno produktem spalania jest tez woda, która wylatuje wraz sadzą (oleisty płyn). Tak jest w każdym silniku.
Ty z uporem maniaka szukasz problemu z paleniem oleju podając coraz bardziej niedorzeczne wytłumaczenia. Ani nie sprawdziłeś po czasie czy do świec nie wlewa się olej, ani nie widziałeś jak wyglądają świece i tym bardziej nie słuchasz się, że silnik palący olej będzie miał osad na świecach.
No ale to już do Ciebie należy decyzja. Nie pisz też, ze prosisz o pomoc, bo ją dostałeś. Wbiłeś dobie, że auto pali olej, więc zrób remont to pewnie przestanie...

[majk233]

Ja też już odpadam :roll:

[pawel359]

mkaminski100- był olej jak pisałem na świecach ale od dołu (czy jak jest na dolnej części to już nie jest gniazdo świecy??? :bad: ) ...na świecy od dołu poza olejem było tyle sadzy, że gościu musiał je czyścić...przecież jeżeli od góry widzę świecę do wysokości gwintu i nie ma tam oleju to chyba nie może to być od pokrywy...chyba, że jest ona w połowie gwintu bo tyle świecy było w oleju...może i to norma że dół świecy stoi w oleju...nic dziękuję za pomoc i pozdrawiam serdecznie

[mkaminski100]

Co chwile piszesz, ze gdzie indziej byl olej. Jeszcze raz Ci wytlumacze, a co z tym zrobisz to juz Twoja sprawa.
Tu masz zdjecia uszkodzen swiecy. http://www.diaaut.home.pl/r6221c1x.htm W przypadku silnika X20XEV palenie oleju w przypadku gdy silnik pracuje poprawnie objawia sie wygladem swiecy jak na zdjeciu 4 od gory po lewej stronie. Elektroda nie bedzie az tak wypalona a ceramika nie bedzie peknieta. Olej osadza sie na swiecy I sie utlenia powodujac powstanie osadow, ktore wygladaja jak Glinka.
Jezeli masz tylko okopcone elektrody to jest wynik jazdy na krotkich trasach. Dlatego swiece najlepiej sprawdza sie po trasie.
Juz do konca nie wiem gdzie miales ten olej, ale jezeli gwint I elektrony wygladaja jakby je wlozyc do oleju to olej z gniazd swiec (ta dziura w ktorej zamontowana jest swieca) splynal w dol podczas odkrecania. Jezeli silnik palilby tyle oleju, zeby swieca byla nim zalana to na pewno bys mial problemy z odpalaniem I jazda.
Najprostszym sposobem jest wyjecie fajki przewodu wysokiego napiecia I sprawdzenie czy jest suchy na koncu. Jezeli jest zaolejony to tu masz problem.
Ode mnie to wszystko.

[pawel359]

więc taki paradoks...przewód wysokiego napięcia (fajka) sucha świeca od góry też, a świeca od spodu całkiem mokra od oleju + dodatkowy nalot (osad)...żadnego problemu z odpalaniem ani z jazdą...
mkaminski100- zauważ, że to Ty sobie wmówiłeś że świece są mokre od góry...więc nie masz o co mieć do mnie pretensji, że ja zmieniam zdanie bo cały czas mówię to samo... :bad:
ale i tak dziękuję za pomoc

[majk233]

Zmień olej na 10w-40, na pewno nie zaszkodzi, objawy masz tak dziwne, że ja trochę znając budowę silnika nie wiem jak ten olej znajduje się na tych świecach - ale nie ważne.

Zmień olej i poobserwuj, myślę że my już nic więcej nie wymyślimy.

[mkaminski100]

mkaminski100- zauważ, że to Ty sobie wmówiłeś że świece są mokre od góry...więc nie masz o co mieć do mnie pretensji, że ja zmieniam zdanie bo cały czas mówię to samo... :bad:
ale i tak dziękuję za pomoc

powiem Wam tak w gniazdach był olej wiec gościu sprawdził na jednym cylindrze ciśnienie i mu skali zabrakło bo ten olej go uszczelnił...i powiedział że sprawdzanie nie ma sensu remont nieunikniony... :bad:

Pawle - życzę tylko powodzenia w naprawie auta.

[pawel359]

majk233- olej na pewno zmienię bo to chyba najtańszy koszt a jeżeli może pomóc to dlaczego nie...goście co mierzyli kompresje powiedzieli, że silnik jest do remontu bo zaciąga olej (tłumaczyli jak to się dzieje ale 4000zł to średnio mi się to widzi)...

mkaminski100-zauważ że jak ktoś się nie zna na budowie silnika to skąd ma wiedzieć, że gniazdo świecy jest tylko do wysokości gwintu a poniżej już nie... dla mnie gniazdo świecy to gniazdo świecy...może i to moja wina że się nie zrozumieliśmy, ale nie zawsze uda się naprawić auto przez internet...choć wiele razy mi to forum pomogło nawet nie musiałem pisać żadnych postów...i za to Wam wszystkim dziękuję

dam znać za jakiś czas czy coś się zmieniło po zmianie oleju

[majk233]

goście co mierzyli kompresje powiedzieli, że silnik jest do remontu bo zaciąga olej (tłumaczyli jak to się dzieje ale 4000zł to średnio mi się to widzi)...

Jakby ci sie przypomniało jak to tłumaczyli to chętnie posłucham.
A za 4tys to można wyremontować ze dwa silniki x20xev na stan prawie nówka, więc tą ceną sie nie sugeruj - jest z kosmosu.

[mkaminski100]

Jezeli idziesz do lekarza i mowisz, ze boli Cie kolano to on nie bedzie patrzyl na kostke, bo sie pomyliles. Nie pisz wiec, ze to ja zmieniam zdanie. No ale dobra, nie klocmy sie, bo nie o to chodzi.
Od poczatku pisalem Ci jakie sa opcje gubienia oleju i napisze je jeszcze raz, w kolejnosci wystepowania:
- Uszczelka pod pokrywa zaworow – olej zbiera sie w gniazdach swiec (czyli dziura w ktorej jest swieca). Przewody WN beda wtedy mokre od oleju
- Uszczelniacze – najczesciej ssace, a potem wydechowe. Trzeba odkrecic kolektor ssacy (mi to zajelo wczoraj 2h od wjechania do wyjechania) i zobaczyc czy zawory nie sa zaoleone. Jesli sa to wymiana uszczelniaczy – wg mnie jezeli ktos robi sam to bez zdejmowania glowicy (troche pracy i koszt 8 uszczelniaczy jest smieszny). Koszt wymiany: uszczelniacz ok 1.5zl/szt * 8 lub 16. + robicizna jezeli robione bez zdejmowania glowicy.
- Pierscienie tlokowe – jezeli auto dostatecznie dlugo palilo olej to ten spalil sie pod pierscieniami. Porzadnie powinno sie wymienic tloki i robic szlif. Normalnie wymienia sie pierscienie i wszystko dalej jedzie kolejne 100-200tys km.

To ze masz wysokie cisnienie znaczy, ze olej jest wpryskiwany na scianki i pierscienie go zgarniaja i uszczelniaja sie dajac wysokie cisnienie. W przypadku uszkodzenia pierscieni, cisnienie mialbys mizerne i przedmuchy ze skrzyni korbowe (z odmy dmuchalby dym, tak samo jak spod korka) i olej robilby sie czarny bardzo szybko.

Wg mnie wymiana oleju nie da nic lub da malo.
Na moje oko to uszczelniacze sa do wymiany i jezeli olej nie jest czarny (nie dymi sie lekko spod korka, nie zabarwia swiezego oleju po 100km) to tylko ssace sa do zrobienia. Ja ostatnio wymienialem u siebie, ale musze robic jeszcze raz, bo sie zsuwaja (nie wiem czemu prowadnice na ssaniu sa ciensze od wydechu). Czekam na info od Beasta, bo jego brat mial to samo i kleil czyms uszczelniacze.

Napisz czego oczekujesz jeszcze – czy potrafisz sam sie za to zabrac i szukasz praktycznej porady czy moze nie chcesz, zeby jakis pseudo-mechanik probowal Cie naciagac i pytasz sie co mu powiedziec, zeby wiedzial ze tez sie znasz.