Skocz do zawartości

Omega Klub Polska używa Ciasteczek. Zapoznaj się z Polityka Prywatności aby uzyskać więcej informacji. Aby usunąć ten komunikat, kliknij przycisk po prawej:    Akceptuje Ciasteczka

- - - - -

Panie, za duży ten przebieg...


  • Proszę się zalogować aby odpowiedzieć
74 odpowiedzi na ten temat

#41 OFFLINE   Patrick

Patrick
  • 325 postów
  • Dołączył: 30-09-2006
  • Skąd: Gillingham UK/Zabrze PL

Napisany 21 marca 2008 - 23:00

Ja tez nie rozumiem tego patrzenia na przebiegi i wiare że auto 10 letnie ma 100tyś :roll: Autami się jeźdźi-ja kupiłem 3letniego paska 8 miesięcy temu i miał 167tyś-ale w stanie idealnym wręcz-nadwozie myjni automatycznej na pewno nie widziało. Teraz ma już 192tys i dalej nic mu nie ma, po wnętrzu dalej eksploatacji nie widać. Natłukłem nim prawie 30 tys a jeżdże tylko prywatnie i to nie jest moje jedyne auto, więc niech mi nikt nie gada że średni przebieg 10latka to 100tyś-a tak by wychodziło przeglądając oferty w PL...
Zdarzają się na prawdę nie liczne takie przypadki, że oryginalny przebieg będzie taki niski, a i wtedy też nie musi być różowo, bo dziadek jeżdżący od czasu do czasu nic nie wymieniał, bo auto zastane prawie było, ktoś potem kupił, zaczął normalnie eksploatować, pare miesięcy i zaczyna się wymiana elementów, które mimo niskiego przebiegu zaczynają siadać. Tak samo ciarki mnie przechodzą jak ktoś jako plus podaje: kobieta właścicielem-dla mnie to raczej minus, bo nie ubliżając kobietom, duża ich część nie wie co gdzie i jak, auto jak już przestanie jechać to odda do mechanika, który nie koniecznie musi być rzetelny bo pani i tak się nie pozna, do tego sprzęgło to na pewno polegnie wkrótce, a i silnik zaliczał permamentnie za niskie obroty przy jeźdźie na zbyt niskim biegu...
Moja żona mówi, że ja to wogóle sprzedawać nie umiem, bo zawsze staram się opowiedzieć co było zrobione a co boli auto-no nie wiem jakoś tak mam. No i niestety reakcja zawsze jest taka, że potencjalny kupiec mówi-nie dziękuje i patrzy jak na wariata :bad:
Vauxhall Omega Elite 3.0 '98-już nie ma..
http://cgi.ebay.co.u...:MEUS:IT&ih=007
VW Passat 1.9 TDI '04 Kombi.

#42 OFFLINE   lukaszzak

lukaszzak
  • 190 postów
  • Dołączył: 17-08-2007
  • Skąd: Wrocław / Świdnica

Napisany 22 marca 2008 - 02:43

Moja żona mówi, że ja to wogóle sprzedawać nie umiem, bo zawsze staram się opowiedzieć co było zrobione a co boli auto-no nie wiem jakoś tak mam. No i niestety reakcja zawsze jest taka, że potencjalny kupiec mówi-nie dziękuje i patrzy jak na wariata :bad:


Mam identycznie, stety albo niestety. Jeśli dzwoni do mnie kupiec i pyta jaki jest stan auta, zawsze mówię o nawet małych pierdołach. Bo przecież na przykład kto sprawdza, czy żarówka wstecznego się pali? U mnie na przykład jest zepsuty czujnik wstecznego, który kosztuje grosze, ale jakoś nie mam kiedy podrzucić autka do serwisu żeby to wymienili (może uda się po świętach we wtorek - jestem dobrej myśli :)). Założę się, że kupiec by nawet tego nie zauważył, ale mimo wszystko, nawet przez telefon mówię, że czujnik padnięty.
Z resztą ja lubię gadać, gadać, gadać o moim autku, więc mógłbym godzinami rozmawiać i opowiadać kupcowi o Omesi :)

Cierpliwie czekam :) Dzisiaj robiłem fotki licznika, bo strzeliło okrąglutkie 222.222 :driver:
Ostatnio się wycwaniłem i jak się pytają o przebieg, to mówię tak:
Przebieg auta wynosi ponad 222 tysiące kilometrów, ale stan licznika może Pan sobie ustawić taki jakiby ustawili Panu handlarze. :peace: :peace:
VoIP - tanie rozmowy telefoniczne - PL 9gr, GSM 49gr. Przy doładowaniu do 480 minut gratis!
cotel

#43 OFFLINE   Patrick

Patrick
  • 325 postów
  • Dołączył: 30-09-2006
  • Skąd: Gillingham UK/Zabrze PL

Napisany 22 marca 2008 - 07:21

Ostatnio się wycwaniłem i jak się pytają o przebieg, to mówię tak:
Przebieg auta wynosi ponad 222 tysiące kilometrów, ale stan licznika może Pan sobie ustawić taki jakiby ustawili Panu handlarze.


Hehe, nie złe :mrgreen:
Ja też potrafie godzinami gadać o autach :wink:
Vauxhall Omega Elite 3.0 '98-już nie ma..
http://cgi.ebay.co.u...:MEUS:IT&ih=007
VW Passat 1.9 TDI '04 Kombi.

#44 OFFLINE   beast

beast

    Vauxhall Killer

  • 18 304 postów
  • Dołączył: 04-08-2006
  • Skąd: Kwidzyn
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: silnik po tuningu

Napisany 22 marca 2008 - 10:09

Ostatnio się wycwaniłem i jak się pytają o przebieg, to mówię tak:
Przebieg auta wynosi ponad 222 tysiące kilometrów, ale stan licznika może Pan sobie ustawić taki jakiby ustawili Panu handlarze.


Hehe, nie złe :mrgreen:
Ja też potrafie godzinami gadać o autach :wink:



i tym sie roznimy od zwylkych zjadaczy chleba ze my w wiekszosci uzytkujemy auta z pasja i wiemy co w nich gra i mamy zapal zeby rozwiazywac problemy :)




 


#45 OFFLINE   Patrick

Patrick
  • 325 postów
  • Dołączył: 30-09-2006
  • Skąd: Gillingham UK/Zabrze PL

Napisany 22 marca 2008 - 10:33

i tym sie roznimy od zwylkych zjadaczy chleba ze my w wiekszosci uzytkujemy auta z pasja i wiemy co w nich gra i mamy zapal zeby rozwiazywac problemy


beast, Nie można było tego lepiej ująć :cool:
Vauxhall Omega Elite 3.0 '98-już nie ma..
http://cgi.ebay.co.u...:MEUS:IT&ih=007
VW Passat 1.9 TDI '04 Kombi.

#46 OFFLINE   zbysio

zbysio

    srebrna strzała

  • 225 postów
  • Dołączył: 24-03-2008
  • Skąd: Ząbki
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: silnik od innego auta

Napisany 28 marca 2008 - 19:10

A ja swoją Omcie kupiłem na początku marca br. a na licznik spojrzałem dopiero po zakupie (zwyczajnie zapomniałem :razz: ) ale obejrzałem go dosyć dokładnie, przejechałem się i uwierzyłem facetowi, ze dbał tak jak potrzeba. I co?? Jak zerknąłem na licznik to pokazywał 354 000. Po zakupie pojechałem do swojego mechanika i wymienił tylko drążek z prawej strony i do zrobienia jeszcze napinacz ale to w przyszłym tygodniu. Poza tym jak na razie wszystko gra. Więc okazuje się, ze można kupić fajne auto z dużym przebiegiem :tere-fere: A mój szwagier patrzy zawsze na przebieg i tępo wierzy, że jak kupi samochód to stan licznika jest oryginalny :smiech:
BIAŁA STRZAŁA

#47 OFFLINE   jarcenty

jarcenty
  • 212 postów
  • Dołączył: 22-10-2007
  • Skąd: Ostrów Mazowiecka
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Omega B
  • Silnik: 2.0i 8v 20SE

Napisany 30 marca 2008 - 00:05

Przypomina mi sie jak sprzedawalem swoje pierwsze auto, byl to polski szczyt techniki- Poldzer. Pamietam jak goscie dzwonili i pierwsze o co sie pytali to: "Panie wiele on ma przejechane" na liczniku bylo 40tys km(licznik tylko do 100tys) wiec odpowiadalem ze na liczniku jest 40kkm, ale ktory raz kreci sie ten zegar to nie mam zielonego pojecia :mrgreen:
Na szczescie trafil sie kupiec ktory jedyne o co sie zapytal to czy sie jeszcze troche trzyma, odpowiedzialem ze jak na starego poldka to calkiem niezle o nic wiecej nie pytal, przyjechal-zobaczyl-kupil bez targowania. :yes_yes:

#48 OFFLINE   Ksebki

Ksebki
  • 94 postów
  • Dołączył: 13-08-2007
  • Skąd: Łomża

Napisany 30 marca 2008 - 22:31

Ja poprzednie auto sprzedałem dwóm chłopkom, ocu i synowi - odebrali właśnie dopłaty bezpośrednie [czy jak to się tam nazywa] i wszystko było im w zasadzie obojętne. Piętnaście minut i po transakcji.

#49 OFFLINE   sypus

sypus

    Prezes KKK

  • 5 433 postów
  • Dołączył: 24-04-2007
  • Skąd: Zgorzelec
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 30 marca 2008 - 22:51

Ja to jeszcze w żadnym samochodzie co sprzedawałem nie grzebałem przy liczniku. Z drugiej strony jak kupowałem, to jakoś na przebieg nie zwracałem uwagi. Jak samochód spełnia moje wymogi techniczne, to przebieg nie jest taki ważny (bo skąd wiadomo, że prawdziwy :?: ). Na dobrą sprawę, w każdym samochodzie coś się może popsuć, nawet takim co ma prawdziwy mały przebieg.

Ale to też nie problem. Jak się coś zepsuje, to można przecież naprawić :mrgreen: Ważne, żeby samochód krzywy nie był i nie latał po drodze jak pijany, reszta to pikuś.

#50 OFFLINE   biolyvyoob

biolyvyoob
  • 4 postów
  • Dołączył: 06-04-2008
  • Skąd: Ruda Śląska

Napisany 07 kwietnia 2008 - 23:26

Witam wszystkich
Jestem tu nowy ale czytając te posty muszę dodać kilka zdań, najpierw trochę o sobie:
Od ponad 12 lat całe moje życie związane jest na różne sposoby z samochodami, 5 lat pracy w fabryce Opla, już od około 12 lat naprawiam auta a od 4 lat handluję częściami i autami.
Tak też jestem tym strasznym handlarzem który to według Was jest ten najgorszy.

Spróbuje przedstawić jak ta sprawa wygląda z 2 strony.

Macie rację że większość sprowadzanych aut ma kręcone liczniki a napewno ok 90% i wieszcie mi ale conajmniej 90% handlarzy nie chce tego robić...

Ale postawcie się na miejscu człowieka który z tego żyje, odbieram dziennie kilka telefonów w sprawie aut z ogłoszeń, pierwsze pytanie które słyszę to "ile Pan zejdzie z ceny ", potem "jaki jest przebieg", czy "auto było bite" szlag mnie trafia, chcesz przyjedz zobacz, weż auto na przegląd, nigdy tego nie bronię

Ale wierzcie mi z wzrastającą liczbą sprzedanych aut coraz bardziej mam dość ludzkiej głupoty i nie można tu winić za to handlarzy.

Czy jak patrzysz na reklamę proszku a potem go kupujesz to jest taki jak w reklamie ??
Nie, handel i reklama właśnie na tym polega, mówi się to co kupujący chce usłyszeć bo inaczej pójdzie do konkurencji, tak jest ze wszystkim i tego się już nie zmieni

Czy ktoś z was nazwał oszustem jakiegoś producenta proszku ??
Napewno nie, z autami jest tak samo, a niżej pokaże przykład z doświadczenia


Auto X rok 95, przebieg oryginalny 234000km
Dzwoni gość i zadaje standardowe pytania, odpowiadam szczerze jaki jest przebieg, co było robione (malowane, bo niestety prawie każde auto trzeba podmalować co wcale nie znaczy że było bite) co trzeba zrobić, słyszę a malowane było i przebieg taki duży to my się jeszcze zastanowimy no i oczywiście klient odpada

Cofam licznik na 178000km i pisze że jest idealne, człowiek dzwoni, przyjeżdza i kupuje bo się nie zna i jest zadowolony.

Dla mnie to chore ale przekonań ludzkich co do przebiegu i np malowania nie da się zmienić

My nie robimy tego bo chcemy oszukiwać, dla nas to są tylko dodatkowe koszty (nikt nie cofa licznika za darmo)

Ale jakbym załużmy tego nie zrobił to auta nie sprzedam

Statystycznie z doświadczenia powiem (a sprzedałem już ponad 200aut) że normalny klient który rozumie wysoki przebieg i inne aspekty trafia się ok 1/40

Dla mnie to jest źródło utrzymania, zawód jak każdy inny, według niektórych tu osób trzeba uczciwie czekać na tego co to doceni i zrozumie, ciekawe jakbyście się zachowywali gdyby to było wasze źródło utrzymania.

Każdy chce jakoś godnie żyć, a niestety trzymanie każdego auta przez 3-4 miesiące w oczekiwaniu na tego właściwego klienta nie przynosi zysku tylko straty.

Sam wiem jakie ludzie mają do tego podejście, na szczęście nie miałem jeszcze niezadowolonego klienta i zdarza się często że auta po jakimś czasie do mnie wracają a właściciel bierze następne (mimo że też zdarza mi się cofać liczniki)

Jedynym sposobem walki z tym jest bardzo powolna zmiana mentalności ludzi, uświadamianie im że przebieg 300000km to nie jest dużo ale nie każcie tego robić nam, jasne że co jakiś czas próbuje być szczery ale niestety nieskutecznie i tak się to błędne koła zamyka niestety.

A teraz możecie mnie zlinczować................ :twisted:

#51 OFFLINE   lukaszzak

lukaszzak
  • 190 postów
  • Dołączył: 17-08-2007
  • Skąd: Wrocław / Świdnica

Napisany 08 kwietnia 2008 - 02:28

A teraz możecie mnie zlinczować................ :twisted:

My Cię nie zlinczujemy, ale prokurator, jeśli któryś z Twoich Klientów poinformuje o cofaniu przez Ciebie liczników i nieinformowaniu o tym Klienta (wiesz, że to przestępstwo?).

Moje autko dalej z przebiegiem > 222k i tak już zostanie.
I coraz mniej mi się chce je sprzedawać :)
VoIP - tanie rozmowy telefoniczne - PL 9gr, GSM 49gr. Przy doładowaniu do 480 minut gratis!
cotel

#52 OFFLINE   sebekopel

sebekopel
  • 419 postów
  • Dołączył: 24-01-2008
  • Skąd: UK,Lubelyszyczyzyna
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 08 kwietnia 2008 - 07:15

nie mówcie że nie patrzycie przy zakupie auta na stan licznika, tutaj to każdy może sobie takie rzeczy napisać.Weźmy teoretyczna sytuacje, sa dwa identyczne auta, identycznie zużyte, no poprostu stan taki sam wiadomo że to nie mozliwe ale to tylko założenie, z tym że jedna Omega :smile: ma 167000 i ma babla na podłokietniku, druga ma 311000 i tego bąbla nie ma.I co powiecie mi że kupicie tą z 311000 bo nie ma bąbla?? :???: Niektórzy piszą jakby byli nadludzmi, że stan licznika nie ma znaczenia, ze tamto, że siamto...każdy ludzik odrazu wertuje licznik ile to tam jest, i bierze to gdzie ejst mniej, :bmw: pozdrawiam

 


#53 OFFLINE   bogumil.s

bogumil.s

    made in france

  • 4 238 postów
  • Dołączył: 26-03-2007
  • Skąd: Rzeszów
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 08 kwietnia 2008 - 07:26

My nie robimy tego bo chcemy oszukiwać, dla nas to są tylko dodatkowe koszty (nikt nie cofa licznika za darmo)

nie chcem ale muszem - juz gdzies to słyszałem :mrgreen:

Każdy chce jakoś godnie żyć, a niestety trzymanie każdego auta przez 3-4 miesiące w oczekiwaniu na tego właściwego klienta nie przynosi zysku tylko straty.

i dlatego przynajmniej ja jak i reszta z mojej rodziny nie kupujemy auta od handlarzy bo raz sie przejechałem i sie wyleczylem na zawsze, mozna zrozumieć cofanie jeśli auto jest w dobrym stanie ale najczęściej usterki sa starannie ukryte i wychodza dopiero po czasie .... i pomimo że handlarz odpowiada za towar (rękojmia) to i tak kaze pocałowac sie w :pupa: bo kupiłes auto wiec czego chcesz ....

jakby tego ie zwał i tak pozostanie to oszustwem robionym dla osiągnięcia zysku i wykorzystującym niewiedze i głupote samych kupujących
z drugiej strony niestety taka jest nasza mentalność - w stanach lepiej nie pracowac u polaka bo się na końcu okaże że pracuje sie za free (znam to z autopsji) lepiej u przysłowiowego żyda bo przynajmniej na pewno zapłaci

#54 OFFLINE   lukaszzak

lukaszzak
  • 190 postów
  • Dołączył: 17-08-2007
  • Skąd: Wrocław / Świdnica

Napisany 08 kwietnia 2008 - 12:37

nie mówcie że nie patrzycie przy zakupie auta na stan licznika

Kiedyś patrzyłem i szukałem najniższego, później zmądrzałem. Teraz patrzę na stan licznika i... szukam racjonalnego, czyli (w zależności od marki oczywiście i klasy auta) np w przypadku Omegi ilość lat razy 25.000km minimum. Wtedy wiem, że licznik nie był cofany :) Kiedy kupowałem Omegę z przebiegiem (i stanem licznika) > 200.000 to wierz albo nie wierz, nawet mi powieka nie zadrżała. Przejechałem się, sprawdziłem auto jak tylko mogłem i kupiłem. Przebieg był nieistotny.


Niektórzy piszą jakby byli nadludzmi,

Ba, nie od dziś wiadomo, że jestem nadczłowiekiem, istotą idealną, Bogiem i jestem do tego niebywale skromną osobą... :peace:

że stan licznika nie ma znaczenia, ze tamto, że siamto...każdy ludzik odrazu wertuje licznik ile to tam jest, i bierze to gdzie ejst mniej, :bmw: pozdrawiam

Może i jestem wyjątkiem?

Pozdrawiam
VoIP - tanie rozmowy telefoniczne - PL 9gr, GSM 49gr. Przy doładowaniu do 480 minut gratis!
cotel

#55 OFFLINE   ArturL

ArturL

    arturl1@poczta.onet.pl

  • 1 339 postów
  • Dołączył: 04-08-2006
  • Skąd: Warszawa
  • Województwo: mazowieckie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 08 kwietnia 2008 - 12:58

lukaszzak, 25kkm to w Polsce, na zachodzie to jest 40kkm rocznie.

#56 OFFLINE   lukaszzak

lukaszzak
  • 190 postów
  • Dołączył: 17-08-2007
  • Skąd: Wrocław / Świdnica

Napisany 08 kwietnia 2008 - 13:02

lukaszzak, 25kkm to w Polsce, na zachodzie to jest 40kkm rocznie.

Fakt, zapomniałem dopisać. W sumie moje autko jest z Polszy i tak naprawdę to kupować mam zamiar tylko z Polszy (chyba, że nauczę się niemieckiego na tyle, iż sam sobie sprowadzę). Stąd 25kkm (minimum). W sumie moje miało przejeżdżane koło 30kkm, ja teraz zaniżam statystykę, bo jeżdżę mniej :)
VoIP - tanie rozmowy telefoniczne - PL 9gr, GSM 49gr. Przy doładowaniu do 480 minut gratis!
cotel

#57 OFFLINE   _Maciek_

_Maciek_
  • 465 postów
  • Dołączył: 20-11-2007
  • Skąd: Warszawa

Napisany 08 kwietnia 2008 - 13:26

Ale postawcie się na miejscu człowieka który z tego żyje, odbieram dziennie kilka telefonów w sprawie aut z ogłoszeń, pierwsze pytanie które słyszę to "ile Pan zejdzie z ceny ", potem "jaki jest przebieg", czy "auto było bite" szlag mnie trafia, chcesz przyjedz zobacz, weż auto na przegląd, nigdy tego nie bronię


To chyba normalne pytanie co było w aucie robione. Wiem, czego mogę się spodziewać gdy przyjadę oblukać. A nie mówisz "co ludzie chcą usłyszeć" - czyli bezwypadkowy, później człowiek jak głupi zapi :censored: 400 km. w jedną stronę i się okazuje że auto dookoła robione. Jak trafisz na nerwowego klienta to i :censored: dostaniesz.

Jak ostatnio znajomy pojechał auto bezwypadkowe oglądać - oczywiście było robione, podczas jazdy próbnej instalacja się zaczęła jarać, dobrze, że sprzedawczyk do domu zdążył dojechać - szybko spierniczył i zaryglował drzwi, auta nawet nie zamykał hehe.
Dodam, że znajomemu z oczu za dobrze nie patrzy, a pewnie to nie pierwsze takie doświadczenie tego handlarzyny... dlatego szybko wziął nogi za pas :wink:

Pytanie o cene raczej nie na miejscu - negocjować można po oględzinach, o ile w ogóle auto jest w jako takim stanie...

Pozdr.
M.

#58 OFFLINE   sebekopel

sebekopel
  • 419 postów
  • Dołączył: 24-01-2008
  • Skąd: UK,Lubelyszyczyzyna
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Omega A
  • Silnik: 1.8 18NV gaźnik

Napisany 08 kwietnia 2008 - 13:38

sebekopel napisał/a:
że stan licznika nie ma znaczenia, ze tamto, że siamto...każdy ludzik odrazu wertuje licznik ile to tam jest, i bierze to gdzie ejst mniej, :bmw: pozdrawiam

Może i jestem wyjątkiem?

Pozdrawiam


może jesteś :grin: obys na tym dobrze wychodził,pozdrawiam

 


#59 OFFLINE   jacekczewa

jacekczewa

    jacekczewa

  • 2 630 postów
  • Dołączył: 26-09-2006
  • Skąd: Czestochowa
  • Województwo: dolnośląskie
  • Auto: Nie mam Omegi
  • Silnik: nie mam Omegi

Napisany 08 kwietnia 2008 - 18:37

lukaszzak, 25kkm to w Polsce, na zachodzie to jest 40kkm rocznie.

jesli tyle kreca na zachodzie to skąd te auta co maja 10 - 12 lat i wszystkie po 140 tys????? sami staruszki tym przeciez jezdzili do sklepu i kosciola na msze :lol:

#60 OFFLINE   chopinek

chopinek
  • 132 postów
  • Dołączył: 22-08-2006
  • Skąd: Dąbrowa Górnicza

Napisany 11 kwietnia 2008 - 23:14

powiem szczerze ze jak chcialem sprzedac auto to po jakims czasie naprawde zaczalem zastanawiac sie nad cofnieciem licznika, auto bylo dosyc zadbane technicznie, przed sprzedaza wlozylem w niego ponad 1000zl w zawieszenie, filtry plyny i wiele innych, silnik chodzil naprawde super, ale przebieg wynosil ponad 210000km, olej syntetyk, bez problemu szedl ponad 200na godzine, na gazie kolo 180, ale klienci potencjalni stwierdzali ze taki przebieg to za duzy, w koncu na necie auta, 10, 15 czy 20 letnie maja przebieg kolo 160tys, ciekawe, nie?? w koncu sprzedalem handlarzowi za troche mniejsza kase, szkoda bo moglbym wziasc wiecej jakbym cofnal licznik, ale nie chcialem, a tak handlarz podpicowal, cofnal i zgarnal na pewno o wiele lepszy pieniadz niz jam a ja gratuluje tylko tym naprawde naiwnym ludziom ktorzy mysla ze przebieg jest najwazniejszy, taraz zmienilem na kombi oczywiscie omege z przebiegiem 200tyz km i zaloze sie ze moze pochodzic dluzej niz auto z teoretycznym przebiegiem 160tys,